We wrześniu słońce często nas jeszcze rozpieszcza, dlatego mało kto myśli o tym, żeby zapewnić sobie ciepło także zimą. A jest to odpowiednia pora, aby zrobić przegląd instalacji grzewczej i mieć wystarczająco dużo czasu na wyłapanie ewentualnych usterek. Powinniśmy także pomyśleć m.in. o wyczyszczeniu i odpowietrzeniu grzejników oraz sprawdzić ciśnienie wewnątrz instalacji.
Inne czynności, które powinniśmy wykonać jeszcze przed rozpoczęciem sezonu grzewczego, to m.in. sprawdzenie szczelności komina w przypadku domów jednorodzinnych, czy zabezpieczenie instalacji w domkach letniskowych.
Wokół kaloryfera
Przed sezonem grzewczym odsuńmy meble od kaloryfera. Fot.: Fotolia |
Większość prac, które musimy wykonać, aby przygotować się do sezonu grzewczego, nie wymaga wielkich umiejętności i może się nimi zająć każdy. Jedną z podstawowych, o których często zapominamy, jest wyczyszczenie kaloryfera. Gromadzący się na nim brud będzie wydzielał nieprzyjemny zapach oraz zmniejszy wydajność grzejnika. Aby dokładnie wyczyścić żeberka kaloryfera, powinniśmy użyć np. specjalnej szczotki na elastycznym kiju. Pamiętajmy też, aby podczas sezonu grzewczego kaloryfer nie był zasłonięty przez meble – odsuńmy je zawczasu. Dzięki temu urządzenie będzie pracować efektywniej, a my zaoszczędzimy na rachunkach za ogrzewanie. Wreszcie – grzejnik należy odpowietrzyć. – O tym, że kaloryfer jest zapowietrzony, świadczą charakterystyczne dźwięki, które się z niego dobywają – gwizdy, szumy oraz bulgotanie. Taki grzejnik jest mało efektywny, często na dole jest ciepły, a góra pozostaje zimna – mówi Grzegorz Kosylak, ekspert firmy UST-M, producenta instalacji sanitarnych i grzewczych. Co zrobić z zapowietrzonym grzejnikiem? – Wszystko zależy od tego, jakie urządzenie posiadamy. Jeśli nasza instalacja obejmuje grzejnik z automatycznym odpowietrzaczem, powinniśmy po prostu ściśle stosować się do wskazówek producenta. Prawidłowo zainstalowany kaloryfer bez odpowietrzacza powinien odpowietrzyć się sam. Jeśli mimo to docierają do nas sygnały świadczące o tym, że grzejnik jest zapowietrzony, powinniśmy zwrócić się o pomoc do wykwalifikowanego serwisanta lub instalatora, który poluzuje znajdujący się przy zaworze grzewczym śrubunek – dodaje ekspert UST-M.
Sprawdzamy i zabezpieczamy
Wrzesień to odpowiedni moment na zrobienie przeglądu instalacji grzewczej. Fot.: UST-M |
Po wykonaniu wyżej wymienionych prac osoby mieszkające w blokach mogą uznać, że zrobiły już wszystko, żeby ich instalacja grzewcza była przygotowana do zimy. Resztę czynności powinien wykonać zarządca nieruchomości. Trochę więcej pracy mają przed sobą właściciele domów jednorodzinnych. Powinni oni skontrolować stan instalacji c.o. – W domach jednorodzinnych w kotłowniach znajdziemy urządzenie zwane manometrem. Powinniśmy odczytać na nim ciśnienie wewnątrz instalacji. Optymalna sytuacja, to kiedy wynosi ono od 1 do 2 barów. Jeśli jest nieco niższe, możemy spróbować wpuścić do instalacji trochę wody. Jeżeli jednak spadek jest spory, musimy skonsultować się ze specjalistą – istnieje ryzyko, że w instalacji pojawiła się nieszczelność – radzi Grzegorz Kosylak. Poza instalacjami sanitarnymi powinniśmy sprawdzić także komin budynku (czy na pewno jest szczelny i dobrze oczyszczony?) oraz kocioł c.o. Warto, aby czynności kontrolne wykonali dla nas wykwalifikowani instalatorzy. Pomyślmy także o zakupie paliwa na zimę (im wcześniej je kupimy, tym mniej zapłacimy) oraz sprawdźmy szczelność okien i drzwi, żeby mieć pewność, że nie ucieka nimi ciepło.
Nie zapominajmy o domkach letniskowych!
Każdy z nas wie z lekcji fizyki, że zamarzająca woda zwiększa swoją objętość. Jednym z praktycznych skutków tego stanu rzeczy jest fakt, że w obiektach, które w trakcie sezonu grzewczego pozostają puste, może dojść do awarii instalacji. Znajdująca się w rurach woda może zamarznąć i rozsadzić je od środka. – Obecnie systemy centralnego ogrzewania są najczęściej wyposażone w specjalne mechanizmy utrzymujące stałą temperaturę wody wewnątrz rur. Zmniejsza to ryzyko zniszczenia instalacji, ale nie niweluje – może do niej dość np. w trakcie przerw w dostawie prądu. Warto więc dodatkowo się zabezpieczyć poprzez wlanie do oczyszczonej instalacji specjalnego preparatu przeciw zamrożeniom. W ten sposób ochronimy instalacje w obiektach, z których nie korzystamy zimą, np. w domkach letniskowych – podpowiada ekspert firmy UST-M.