Głośna praca – szum, gwizdy, bulgotanie wody i nierównomierne oddawanie ciepła, to główne oznaki zapowietrzenia grzejników. Kiedy temperatura za oknem z dnia na dzień spada, warto zawczasu naprawić usterkę tak, aby móc cieszyć się ciepłem domowego zacisza. Jak to zrobić?
W najpopularniejszych instalacjach centralnego ogrzewania, gdzie czynnikiem grzewczym jest woda, problem zapowietrzenia pojawia się niemal co sezon. Wiąże się on nie tylko z obecnością powietrza, ale również innych gazów – wodoru oraz siarkowodoru (efekt reakcji beztlenowych). Przyczyn takiej sytuacji jest wiele. Zapowietrzanie grzejników często jest wynikiem ich nieprawidłowego napełniania. Podczas tego procesu, napuszczana do instalacji woda powinna wypychać stopniowo powietrze. Nierzadko pewna ilość gazu pozostaje w instalacji. Właściwie napełniony grzejnik nie daje jednak całkowitej pewności sprawnego działania. Powietrze przenika bowiem przez nieszczelności rur, szczególnie tych wykonanych z tworzyw sztucznych. - Wiąże się to z naturalnym procesem dyfuzji, czyli przenikania gazu przez przepuszczające tlen materiały, z których wykonana jest instalacja – tłumaczy Piotr Kolanowski, ekspert Grupy Armatura. – Wykorzystanie cienkiej, metalowej powłoki, najczęściej wykonanej z aluminium, zapobiega przedostaniu się gazów do ich wnętrza – dodaje. Najbardziej narażone na usterkę są instalacje o otwartym obiegu, w których najwyższy punkt ma kontakt z powietrzem. Nie służy im również częste spuszczanie i uzupełnianie wody.
Samodzielnie krok po kroku
Zapowietrzenie grzejników można rozpoznać dzięki kilku typowym oznakom. Przede wszystkim jest to głośna praca – gwizdy, szumy oraz bulgotanie wody. Zauważalne jest również nierównomierne oddawanie ciepła – góra kaloryfera jest wyraźnie chłodniejsza niż dół. W przypadku nowszych modeli samodzielna naprawa usterki jest ułatwiona, poprzez wykorzystanie odpowietrzaczy. Pierwszym krokiem, jaki powinniśmy podjąć, jest zamknięcie dopływu wody do grzejnika.
Następnie należy ustawić zawór grzejnikowy w pozycji zamkniętej, przekręcając pokrętło zgodnie z ruchem wskazówek zegara do oporu. W przypadku głowicy termostatycznej na znaczniku ukaże się symbol „0” lub „*”. Po drugiej stronie grzejnika znajdziemy odpowietrzacz, którego otworek spustowy należy ustawić do dołu. Często da się to zrobić palcami, jednak w przypadku większego oporu należy użyć kombinerek. Pod otwór odpowietrzacza podkładamy naczynie na wyciekającą wodę. Następnie przy pomocy wkrętaka płaskiego lub kluczyka odkręcamy śrubkę odpowietrzacza dopóki nie usłyszymy syczenia uchodzącego gazu. Pomimo ustania dźwięku, nadal delikatnie odkręcamy śrubkę do momentu, aż z otworu odpowietrzacza zacznie wydobywać się mieszanina powietrza (gazu) z wodą. Proces odpowietrzania jest zakończony gdy z odpowietrzacza zacznie wyciekać sama woda. Należy w takim przypadku zakręcić śrubkę spustową i wytrzeć dokładnie grzejnik. Następnie odkręcamy maksymalnie zawór grzejnikowy lub głowicę termostatyczną i sprawdzamy szczelność odpowietrzacza.
W przypadku starszych grzejników, które nie są wyposażone w odpowietrzacze proces ten przebiega nieco inaczej. W tej sytuacji musimy za pomocą klucza płaskiego lub nastawnego poluzować śrubunek przy zaworze grzejnikowym, do czasu aż z grzejnika zacznie uchodzić powietrze, a następnie mieszanina wody z powietrzem. - Musimy jednak zdawać sobie sprawę, że odpowietrzenie grzejników tym sposobem powoduje pojawienie się znacznej ilości wody. Wypływa ona przez śrubunek pod dużym ciśnieniem i w sposób mniej kontrolowany niż w przypadku odpowietrzaczy – tłumaczy Piotr Kolanowski, ekspert Grupy Armatura. - Dlatego niezbędne jest przygotowanie zawczasu większego naczynia, podłożonego pod grzejnik – dodaje. Gdy ujdzie już cały gaz, zakręcamy śrubunek i sprawdzamy szczelność. Odpowietrzanie w ten sposób wymaga dużej uwagi i precyzji, gdyż odbywa się przy pracującej instalacji, w której panuje wysokie ciśnienie. Popełniony błąd może zakończyć się zalaniem mieszkania, np. gdy zbyt mocno odkręcimy śrubunek, a nie mamy możliwości szybkiego, awaryjnego zamknięcia całości instalacji zaworem kulowym. Ponadto nawet w przypadku przeprowadzenia poprawnego procesu odpowietrzania, śrubunek może stracić szczelność (uszkodzona uszczelka lub pakuły). Dlatego ten sposób odpowietrzania, w przypadku braku zaworów odpowietrzających, lepiej zlecić doświadczonemu hydraulikowi. Można też, poza sezonem grzewczym, zlecić montaż zaworów odpowietrzających, których na rynku jest wiele rodzajów i których montaż nie jest skomplikowany, a cała operacja będzie procentować w przyszłości.
Odpowietrzanie obowiązkowe
Zapowietrzenie grzejników wiąże się z szeregiem niedogodności i późniejszych problemów. Gazy nie tylko zakłócają pracę całej instalacji grzewczej, ale powodują również powstawanie korozji. Jej produkty krążą w instalacji i utrudniają przepływ wody, prowadząc niekiedy do perforacji rur. Usterki techniczne powodują zmniejszenie poziomu oddawanego ciepła, a co za tym idzie – niedogrzanie pomieszczeń. Warto więc, już na początku sezonu grzewczego sprawdzić działanie grzejników. Szybka reakcja pozwoli zapobiec wyziębieniu mieszkania, może również wyeliminować ryzyko poważniejszej awarii instalacji.