Przyczyną napisania tego artykułu jest obserwowana i lansowana w ostatnim czasie opcja budowania domów bez kominów przy zastosowaniu tzw. kotłów turbo z zamkniętą komora spalania.
Jakie były przyczyny powstania tego typu rozwiązań instalacji grzewczych?
Czy jest to rozwiązanie idealne dla polskiego inwestora?
Czy wobec braku kominów niepotrzebny będzie już kominiarz?
Oto pytania, na które, poniżej chciałbym dać odpowiedź.
W latach sześćdziesiątych normą czy też modą w budownictwie stało się ukrywanie wszelkiego wyposażenia technicznego. Pod tynkiem i w szczelinach murów zniknęły wszystkie rodzaje przewodów. Rozwiązania tego typu dotknęły również technikę grzewczą. Szeroko zakrojona reklama łudziła architektów i inwestorów, żeby kocioł grzewczy schować w szafie.
I tak powstały kotły z zamkniętą komorą spalania, które poprzez ścianę lub dach zasysały powietrze do spalania, zaś spaliny powstałe w tym procesie odprowadzały poprzez koncentryczną rurę na zewnątrz.
Sama idea kotłów z zamkniętą komorą spalania jest doskonała. Kotły takie są urządzeniami bardzo sprawnymi i bezpiecznymi, pracującymi niezależnie od powietrza znajdującego się w pomieszczeniu. Spore wątpliwości mogą się natomiast nasuwać w związku z odprowadzeniem spalin na zewnątrz przez ścianę czy dach przy pomocy specjalnych przewodów powietrzno- spalinowych z PCV lub stali nierdzewnej.
Generalnie w Europie odchodzi się od tego typu rozwiązań, gdyż przysparzają one inwestorom szereg problemów.
Jednym z nich są straty związane ze zniszczeniem elewacji w okresie zimowym z powodu wyrzutu spalin przez ścianę, czy też przebarwienie dachówki w przypadku zastosowania zbyt krótkiej rury ponad dachem.
Stosowanie odprowadzenia spalin poprzez przewody powietrzno - spalinowe w dachu w okresie zimowym może doprowadzić do tworzenia się korków lodowych, które zmniejszając średnicę wylotów przewodów doprowadzają do niebezpiecznego zmniejszenia średnicy wylotu spalin. Konsekwencją tego może być niebezpieczeństwo zatrucia użytkownika tlenkiem węgla.
W związku z ograniczeniami, co do długości przewodów powietrzno - spalinowych kotły w budynkach jednorodzinnych muszą być umiejscawiane na poddaszu, co wiąże się z dodatkowymi kosztami m.in. budowa odpowiedniego pomieszczenia na kocioł, wykonaniem odpowiedniej izolacji przeciwwilgociowej (np. w przypadku awarii kotła), doprowadzeniem całej instalacji wodnej i gazowej na poddasze, bezpiecznym odprowadzeniem kondensatu.
Wobec szeregu przytoczonych problemów nasuwa się, więc pytanie:
Jak w sposób bezpieczny usuwać z budynku spaliny używając kotłów z zamkniętą komorą spalania?
Odpowiedź brzmi: należy zastosować komin!
W przypadku firmy Schiedel takim rozwiązaniem jest powietrzno - spalinowy komin typu Quadro.
Solidna konstrukcja pustaka zewnętrznego pozwala na większą swobodę, co do wysokości komina ponad dachem. Niezwykle trwała rura wewnętrzna z ceramiki szamotowej umożliwia bezpieczne odprowadzenie spalin. Dopasowane systemowo koncentryczne przyłącza są spójne z łącznikami oferowanymi przez producentów kotłów.
Zastosowanie komina Quadro wbrew pozorom nie zajmuje zbyt wiele miejsca. Komin o średnicy ф14 zajmuje powierzchnię zewnętrzną 0,13 m2.
Sposób ogrzewania z zastosowaniem komina nie jest, jak to bywa w przypadku przewodów powietrzno - spalinowych rozwiązaniem, które na stałe przywiązuje inwestora do określonego kotła i paliwa. Obserwacje rynku budowlanego wykazują, że około 50% właścicieli domów w przeciągu kilku lat od momentu zamieszkania życzy sobie wbudowania dodatkowego paleniska, jak piec kaflowy czy otwarty kominek. Takie działanie związane jest z nakładem bardzo wysokich kosztów.
Innym atutem przemawiającym za budowaniem kominów jest polska tradycja budowlana związana z kominem i znającym się na swoim fachu, kompetentnym oraz przynoszącym szczęście kominiarzem!
Warto też pamiętać, że posiadanie komina może rozwiązać i złagodzić skutki nawet najdrobniejszego kryzysu paliwowego.
Czy w obliczu tego należy jeszcze wmawiać inwestorowi, iż może on zaoszczędzić rezygnując z porządnej kotłowni i pozornie zbytecznego komina?
Odpowiedź pozostawiam Państwu!
Schiedel Sp. z o.o.
inż. Roman Nowak