Główną zaletą stawiania domu w zimowym sezonie jest większa dostępność ekip budowlanych po korzystniejszych cenach. Jednak prace przy niskich temperaturach niosą ze sobą zagrożenie powstania problemów konstrukcyjnych. Należy upewnić się, że materiały konstrukcyjne i chemia są wykorzystywane dokładnie według wskazówek producenta, dbając o rzetelne zabezpieczanie konstrukcji na czas przerw w pracach.
Stan zerowy przed mrozami
Budowę domu najlepiej rozpocząć wiosną. Jednak w wyjątkowych sytuacjach start może się niebezpiecznie przeciągnąć na ostatnie miesiące roku, chociażby z powodu problemów z kredytem lub z organizacją budowlańców. Dobrą praktyką jest zakończenie prac nad fundamentami przed końcem grudnia, zanim temperatury będą bliskie zeru. Przymarzniętą ziemię ciężko przekopać, a zabetonowane ławy otoczone zawilgoconym gruntem są podatne na pękanie. Do ich wykończenia warto rozważyć betonowanie mieszanką mrozoodporną. Jeśli złapie nas niekorzystna pogoda, najlepiej po pracy zabezpieczyć je styropianami, nakładając na nie folię PCV.
Jeszcze przed zimą wypada ukończyć izolację ścian piwnicznych (w przypadku podpiwniczenia) lub podmurówki do 30 cm nad poziomem gruntu. Woda z zamokniętego gruntu jest w stanie osłabić strukturę fundamentów, efektem czego może być ich miejscowe spękanie, a w późniejszym czasie zawilgocenie cokołu i wnętrza ścian piwnicy. Pamiętamy o zachowaniu przerw roboczych w celu uzyskania odpowiedniej mocy wiązań materiałów budowlanych. Na tym etapie fundamenty zasypujemy piachem do poziomu gruntu i okrywamy je folią, żeby na wiosnę przejść do wylewki wierzchniej warstwy betonu.
Zimą tylko prace wykończeniowe
W okresie grudnia do kwietnia nie należy murować, stawiać stropu, ani też izolować i tynkować ścian nośnych. Zaprawy, kleje i tynki nie będą w stanie prawidłowo zespoić się z podłożem, co w rezultacie może skończyć się np. przemarzaniem ścian, gdzie woda zebrana zimą w ich wnętrzu zacznie niszczyć poszczególne warstwy przegród od wewnątrz.
Budowę możemy kontynuować we wnętrzu domu, gdy jest on w stanie zamkniętym, czyli kiedy ma wybudowany strop i wstawione okna i drzwi. Żeby można było stosować chemię wewnątrz pomieszczeń, muszą one zachować temperaturę na poziomie od min. 5oC-20oC w czasie prac i „schnięcia”. Wykorzystujemy ogrzewanie gazowe lub elektryczne za sprawą przenośnych nagrzewnic. Pilnując temperatury będziemy w stanie przeprowadzić tynkowanie oraz montaż instalacji i przyłączy. Musimy uzupełnić wszystkie ubytki w ścianach przed wylewką podłogi, żeby ograniczyć napływ zimnego powietrza. Istotne jest również ocieplenie połączeń przegród ze stropem w trakcie ich izolacji pasami styropianu. Klejenie na zimnych podłożach kończy się późniejszymi nieszczelnościami termicznymi, które wypuszczając ciepło na zewnątrz, zawilgacają materiał konstrukcyjny ściany.
Dbamy o dom do wiosny
Przed wstrzymaniem prac budowlanych z racji chłodów, należy przeprowadzić oględziny domu i zatwierdzić jego stan na piśmie z kierownikiem robót. Będzie to nasz punkt odniesienia w przypadku późniejszego odkrycia usterek. Jednak dom nie może pozostać bez opieki do wiosny. W pomieszczeniach należy utrzymać temperaturę na poziomie 15oC, póki pogoda nie powróci do optymalnych 10oC. Zaplanujmy regularne wizytacje budowy, zwracając szczególną uwagę na szczelność przegród, wytrzymałość tynków i posadzki oraz na suchość izolacji poddasza. Sprawdzajmy też haki utrzymujące rynny, ponieważ mogą się poluzować pod wpływem nacisku śniegu, co grozi zalaniem elewacji. Końcowo powinniśmy rozpatrzyć ubezpieczenie posesji na wypadek kradzieży, co możemy uzupełnić współpracą z firmą ochroniarską. Nie trzeba mieć wewnątrz drogiego sprzętu, żeby przyciągnąć złodziei, ponieważ interesują ich nawet same rury i odkryte kable. O ile materiały budowlane można pozostawić wewnątrz, to sprzęt elektrotechniczny najlepiej schować w garażu.