Do kampanii „Nie dla niebezpiecznych kominów z tworzywa sztucznego” włączają się kominiarze i instalatorzy z całego kraju. Ich niepokój wzbudza pojawiająca się praktyka stosowania wyrobów kominowych z materiałów palnych. Tomasz Zabawa – kominiarz z Krakowa apeluje - komin musi być przede wszystkim bezpieczny. Tymczasem plastiki zagrażają naszemu zdrowiu, a nawet życiu. Zapytaliśmy Pana Tomasza, skąd więc w ostatnich latach taki wzrost popularności rozwiązań z polipropylenu?
Z naszego doświadczenia wynika, że inwestorzy bardzo ufają montażystom. Niejednokrotnie ten sam instalator przyłącza piec i komin, który w dodatku sam polecił. Coraz częściej decydują się na przewody plastikowe, tłumacząc się przy tym bezpieczeństwem ich stosowania, co potwierdza ich dopuszczenie do sprzedaży w krajach członkowskich UE. Musimy jednak pamiętać, że w Polsce ich używanie jest nielegalne, ponieważ są sprzeczne z przepisami krajowymi wyższego rzędu. Przypominam, że zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Infrastruktury z 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie, w paragrafie 266, ustawodawca jednoznacznie wymaga stosowania elementów niepalnych na przewody spalinowe.
Okazuje się jednak, że wątpliwa legalność kominów z plastiku nie jest główną motywacją „fachowców” do ich stosowania. Tak naprawdę za plastikiem przemawia prosty montaż, który nie wymaga od instalatorów specjalistycznych narzędzi i umiejętności. Do przycięcia rury z PP wystarczy bowiem zwykły brzeszczot. I tak jak grzyby po deszczu, w kolizji z prawem powstają kominowe składaki, które mają niewiele wspólnego z bezpieczeństwem. Jednak z tym problemem pozostaje już sam inwestor. Łamanie prawa może bowiem skutkować poważnymi problemami z odbiorami nadzoru budowlanego i kominiarskiego. Niestety także wśród przedstawicieli mojego środowiska, znajdują się osoby, które nie tylko nie zwracają uwagi na zagrożenia płynące ze stosowania plastikowych przewodów dymowo-spalinowych, ale także podpisują niezbędne dokumenty odbioru.
W gorących dyskusjach na temat polipropylenu pada często argument niskiej temperatury spalin w nowoczesnych kotłach kondensacyjnych. Pamiętajmy jednak, że piec to urządzenie, w którym występuje płomień, a więc i ryzyko pożaru. O ile, na szczęście nie zawsze do niego dochodzi, polipropylen ma po prostu ograniczoną wytrzymałość i jeśli nie są to przewody licencjonowane przez producentów kotłów, po prostu nie powinno się ich stosować. Wielokrotnie w mojej praktyce zawodowej podczas przeglądu czy czyszczenia kominów, widziałem pokruszony lub stopiony plastik. Taki niesprawny przewód w najlepszym wypadku doprowadzi do konieczności wymiany kotła. Awarie kominów są niestety rokrocznie przyczyną wielu zgonów.