Izolowanie ciepłych instalacji w budynkach jest powszechne przyjętą praktyką. Na dalszy plan zeszła natomiast konieczność termicznego zabezpieczania instalacji zimnych, jak i podstawowa znajomość związanych z nimi zagadnień.
Oto cztery największe mity na temat zimnych instalacji, które mogą nas wiele kosztować.
1. Zimne instalacje – czy należy je izolować?
MIT: Izolacja rur z zimną wodą nie jest konieczna. Zabezpieczać termicznie należy jedynie instalacje ciepłe ze względu na możliwe straty energii.
FAKT: Należy izolować zarówno instalacje ciepłe, jak i zimne. Brak odpowiednich materiałów zabezpieczających zimne rury może doprowadzić do spadku temperatury powietrza poniżej punktu rosy, co oznacza, że na powierzchni rur wykropli się para wodna. Skutkiem może być powstawanie zawilgoceń i zagrzybień, a w skrajnych przypadkach nawet zalanie pomieszczenia. Zjawisko skraplania się pary jest najbardziej zauważalne latem, kiedy dochodzi do skrajnych różnic temperatur.
2. Czy zimne instalacje mogą wpływać na efektywność energetyczną budynku, a co za tym idzie - ograniczenie lub wzrost kosztów za energię?
MIT: Jedynie izolacja instalacji ciepłych może przyczyniać się do lepszej efektywności energetycznej. Dbać należy jedynie o to, aby temperatura wody dopływającej do grzejnika była zbliżona do temperatury wody opuszczającej kocioł.
FAKT: Dla utrzymania najwyższego stopnia efektywności energetycznej budynku warto zaizolować też zimne przewody: z wodą lodową czy innymi czynnikami chłodniczymi. Powodem jest duża różnica temperatur pomiędzy czynnikiem a otoczeniem, która diametralnie zwiększa ryzyko strat finansowych. Jednostkowy koszt chłodzenia pomieszczenia jest zdecydowanie większy niż jego ogrzania. Ponadto wykroplenie się wilgoci jest szczególnie niebezpieczne w zetknięciu z różnego rodzaju urządzeniami – prócz korozji, może doprowadzić ona do zwarcia instalacji elektrycznej.
3. Czym izolujemy zimne instalacje?
MIT: Izolacje piankowe jako jedyny materiał izolacyjny nadają się do zabezpieczenia instalacji zimnych. Tylko to rozwiązanie łączy w sobie wysokie właściwości izolacyjne i odporność na dyfuzję pary wodnej.
FAKT: Od kilkunastu lat izolacje piankowe są najbardziej powszechne w kontekście zabezpieczania zimnych instalacji. Jednak to rozwiązanie posiada wiele wad, których inne dostępne już na rynku produkty są pozbawione. Znanym problemem jest drażniące oddziaływanie kleju stosowanego do montażu i niska wytrzymałość na mechaniczne uszkodzenia. Kolejnym minusem jest ich łatwopalność. Źle dobrana izolacja np. w klasie niższej niż B-s3, d0 – może nie tylko rozprzestrzenić pożar, ale także przyczynić się do nadmiernego wytwarzania toksycznego dymu utrudniającego ewakuację.
4. Czy wełna mineralna nadaje się do izolacji zimnych instalacji?
MIT: Folia aluminiowa pokrywająca produkty z wełny mineralnej jest łatwa do uszkodzenia, co prowadzi do kondensacji pary wodnej. Dlatego też materiał ten nie nadaje się do stosowania jako izolacja zimnych instalacji.
FAKT: Nowoczesne produkty do izolacji instalacji zimnych, których głównym surowcem jest wełna mineralna, tworzone są jako system współpracujących elementów. Wykorzystywane w nim aluminium jest materiałem trwałym i niekorodującym, a jego wytrzymałość ocenia się nawet na 100 lat. Co więcej, wełna skalna w porównaniu do pianek jest produktem zupełnie niepalnym. Nie przyczynia się do rozprzestrzeniania ognia i nie zawiera toksycznych związków chemicznych, które mogą wydzielać się w przypadku narażenia na działanie wysokich temperatur. Niewątpliwym atutem wełny skalnej jest także znacznie szybszy i łatwiejszy montaż – rozwiązania z jej zastosowaniem nie wymagają użycia precyzyjnych narzędzi.
Wiedza na temat izolacji zimnych instalacji jest niezbędna – może przyczynić się do zwiększenia bezpieczeństwa budynku, a także ograniczenia kosztów jego eksploatacji.