Są sytuacje, w których podłączenie budynku do ogólnej sieci kanalizacyjnej jest rzeczą po prostu nieopłacalną. Po prostu zbyt duże oddalenie od sieci kanalizacyjnej wymusza znalezienie alternatywnego rozwiązania w postaci szamba, bądź przydomowej oczyszczalni biologicznej.
Co lepsze: szambo czy oczyszczalnia?
Czym różnią się te dwa rozwiązania? Pierwsze wymusza regularny wywóz gromadzących się nieczystości – samodzielny, bądź z pomocą zewnętrznej firmy. Oznacza to, ze mimo początkowych niższych kosztów, szambo stale będzie w jakimś stopniu angażować czas.
W przypadku przydomowych oczyszczalni sytuacja wygląda inaczej. Na starcie trzeba zainwestować trochę więcej środków, za to późniejsza eksploatacja jest dużo wygodniejsza. Problem w tym, że instalacja taka kosztuje. Czy można je zredukować? Okazuje się, ze owszem.
Fundusze i dotacje
Istnieje co najmniej kilka systemowych „zachęt”, by stawiać na swoich posesjach oczyszczalnie biologiczne. Przyjmują one postać pokaźnych dofinansowań, czego świetnym przykładem są środki, jakie można uzyskać z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW).
Dzięki środkom Funduszu można pokryć 45 procent kosztów związanych nie tylko z zakupem sprzętu, ale też jego transportem, montażem i pracami ziemnymi towarzyszącymi instalacji. Kolejne 45 procent uzyskuje się na zasadach nisko oprocentowanej pożyczki (3,5 procent w skali rocznej). Cały czas pozostaje wymóg wkładu własnego, jednak pozostałe 10 procent nie jest tak straszną kwotą.
Co istotne – maksymalna wartość dofinansowania jest ściśle uzależniona od przepustowości oczyszczalni, a same środki dostępne są do końca bieżącego roku.
Unia pomoże
Dofinansowanie można uzyskać również ze środków unijnych. Tu jednak istnieją pewne zastrzeżenia. Pierwszym z nich jest fakt, że unijnemu wsparciu finansowemu podlegają jedynie oczyszczalnie biologiczne. Drugi problem wynika z tego, iż fundusze UE na ten cel są przekazywane za pośrednictwem gmin i powiatów, a nie wszystkie realizują odpowiedni program. W praktyce największa szansa na załapanie się na tego typu wsparcie ma miejsce w tych spośród nich, które cechują się dużym rozproszeniem zabudowań (co siłą rzeczy utrudnia wybudowanie w nich standardowej kanalizacji).
Lokalne wsparcie
Od kilku lat pomoc finansową można uzyskać także od gminy lub powiatu. Taką przynajmniej daje możliwość obowiązująca od grudnia 2010 roku nowelizacja Prawa Ochrony Środowiska. Dotyczy to jednak tylko osób fizycznych, a to, czy aktualnie można dofinansować oczyszczalnie biologiczne tą drogą, zależy od środków, jakimi dysponuje Gminny (bądź Powiatowy) Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz od planów, jakie w danej chwili realizuje.
Warto zauważyć, ze zakres wsparcia tą drogą może być bardzo zróżnicowany i wynosić od 20 do nawet 80 procent kosztów związanych z postawieniem oczyszczalni. Dobrze jest też zorientować się czego konkretnie dotyczy dotacja, gdyż może się okazać, że tylko część inwestycji spełni wymogi formalne (np. ze względu na ograniczenie dofinansowania do konkretnych rodzajów urządzeń).
Pożyczki na preferencyjnych warunkach
Jeśli komuś nie uda się skorzystać z żadnej z form finansowania, a nie dysponuje odpowiednią ilością środków, aby samodzielnie pokryć wszystkie koszta, pozostaje jeszcze jedna droga: kredytowanie. Oczywiście wiąże się to z odsetkami, ale na szczęście na rynku funkcjonują pożyczki preferencyjne, w ramach których określone typy inwestycji, np. właśnie wybudowanie nowej oczyszczalni biologicznej, mogą wiązać się z wyjątkowo niskim wskaźnikiem RRSO. Ofertę tego typu pożyczek świadczą między innymi Fundusz Mikro, czy Europejski Fundusz Rozwoju Wsi Polskiej.
Informacje na temat samych oczyszczalni biologicznych można znaleźć pod adresem www.traidenis-pol.com.