Ostatnie trzy dekady na rynku instalacyjnym można śmiało nazwać krokiem milowym. To, w jaki sposób zmieniły się nie tylko możliwości i dostępne rozwiązania, ale przede wszystkim samo podejście producentów i instalatorów, pozwala patrzeć na branżę bardzo optymistycznie.
Początki nie należały do najłatwiejszych
Fot. Dezet |
Wielu producentów, właścicieli małych i średnich firm, jak i samych instalatorów do dziś pamięta czasy, kiedy rynek instalacyjny dopiero zaczynał w Polsce funkcjonować, a większość prac zaczynała się w garażu lub małym magazynie. Przeważnie były to wówczas jednoosobowe zakłady, w których każdą pracę wykonywało się ręcznie, bowiem w latach 80 i na początku 90 nie było jeszcze sprawnego systemu podwykonawców. Jeżeli ktoś zdecydował się na taki krok i próbował znaleźć firmę lub osobę świadczącą dane usługi, wiązało się to najczęściej z problemami w dotrzymaniu przewidzianego terminu zlecenia. Jedną z największych przeszkód tamtych czasów była niewątpliwie także bariera technologiczna. Zarówno narzędzia potrzebne w procesie wytwarzania produktu, jak i sam produkt charakteryzowały się zdecydowanie innymi standardami. Najczęściej używanym materiałem była stal i miedź, wykorzystywane przede wszystkim do produkcji rur, na co wpływ miała również dostępność tych surowców. Co więcej, na korzyść stali przemawiała jej cena oraz duża wytrzymałość mechaniczna i termiczna. Mimo wszystko materiał ten nastręczał wiele problemów, choćby ze względu na swoją dużą wagę i podatność na korozję, która ze względu na dużą porowatość łatwo osadzała się na ich wewnętrznej powierzchni. Dodatkowo zastosowanie rur stalowych do instalacji centralnego ogrzewania powodowało zwiększenie strat ciepła. Obecnie rury stalowe stosuje się głównie do wykonywania wewnętrznych instalacji gazowych.
Instalacje wczoraj i dziś
Fot. Dezet |
W okresie ostatnich trzydziestu lat miały miejsce znaczące zmiany zarówno, jeśli chodzi o dostępne rozwiązania instalacyjne, przyzwyczajenia instalatorów, wykonawców, jak i same wymagania techniczne, jakie stawiane są wszystkim produktom używanymw branży instalacyjnej. Przykładem tego mogą być systemy rurowe i stosowana w nich technologia połączeń. Pierwotnie wykorzystywano w tym celu najczęściej złączki lutowane do instalacji miedzianych, lub spawy w przypadku instalacji stalowych.
Z biegiem czasu producenci zaczęli wprowadzać złączki zaprasowywane oraz zgrzewane. Przez długie lata to właśnie instalacje miedziane cieszyły się największym uznaniem klientów, ale rozwój technologii sprawił, ze prym na rynku zaczęły wieść rury tzw. tworzywowe. Bardzo ważnym aspektem był także wzrost cen surowców, przede wszystkim miedzi, który spowodował większe zainteresowania systemami opartymi na rurach z tworzyw sztucznych. Pewnego rodzaju przełomem, a nawet rewolucją okazało się pojawienie na rynku rur wielowarstwowych, a przede wszystkim rur typu PEX. Oprócz instalacji zaprasowywanych bardzo ważną rolę zaczęły odgrywać także instalacje zgrzewane, w których stosuje się rury PP oraz PE. Natomiast do rur o mniejszych średnicach wykorzystywane są najczęściej zgrzewarki ręczne lub stacjonarne, zaś w przypadku większych średnic zgrzewarki doczołowe. - W czasie procesu zgrzewania rur dochodzi do powierzchniowego stopienia obu elementów, które są łączone, a następnie w wyniku docisku dochodzi do polifuzji cząsteczek. W taki sposób tworzy się zgrzew charakteryzujący się jednolitym strukturalnie materiałem o takiej samej, a bardzo często nawet większej wytrzymałości niż początkowa wytrzymałość elementów, które zostały połączone – wyjaśnia Jarosław Kowalczyk, ekspert z firmy Dezet. Pozostałe przemiany związane są m.in. z systemami ogrzewania podłogowego czy też zaworami termostatycznymi odpowiedzialnymi za skok technologiczny, który przyniósł nie tylko zdecydowaną poprawę jakości produktów, ale także wykonywanej pracy.
Rynek rurami stoi
Jak pokazują wyniki badań przeprowadzonych przez firmę PMR Research w 2014 roku, wartość rynku systemów rurowych, obejmującego przede wszystkim rury z betonu, stali, miedzi oraz tworzyw sztucznych. Niewątpliwie równie istotny jest fakt, że w roku 2015 wartość tego rynku szacowana jest nawet na 4,8 mld zł. Co więcej, kluczową rolę w branży instalacyjnej zaczynają odgrywać inwestycje związane z przesyłem gazu. Mowa tutaj o planach rozbudowy gazoportu, dającej możliwość odbioru dalszych 2,5 mld m3 gazu. W latach 2014-2018 planowana jest także budowa 800 km gazociągów oraz kolejnych 1200 km do roku 2023. Tym samym wartość inwestycji w latach 2014-2018 szacowana jest na ponad 7 mld zł. Wyniki przeprowadzonego badania jasno ukazują, że popyt na systemy rurowe generowany jest przez różne typy budownictwa, jednak najczęściej można mówić o czterech segmentach: przesyle ropy i gazu, dystrybucji wody pitnej, ogrzewaniu i chłodzeniu oraz ściekach i kanalizacji. W porównaniu do ostatnich 5 lat, które przyniosły liczne obawy, można mówić o znacznej poprawie sytuacji. Pompy ciepła, kolektory słoneczne, solary, system o-ring, zgrzewarki doczołowe – to dzisiaj nazwy, które zna każdy instalator i producent. To, co kiedyś było standardem, dzisiaj jest już tylko znakiem czasu. Tak dynamiczny rozwój może sprawić, że kolejne trzydzieści lat może być jeszcze bardziej przełomowe i dochodowe dla rynku instalacyjnego.