Perfekcyjna powtarzalność elementów. Jednakowy kolor i wykończenie powierzchni ograniczane tylko i wyłącznie kreatywnością architekta. Swobodne kształtowanie wielkości i kształtu elementów. To tylko niektóry zalety betonowych płyt elewacyjnych.
Czy tylko kamień?
Do zalet płyt elewacyjnych i elewacji wentylowanych nie trzeba chyba nikogo przekonywać. Nie jest to również temat szczególnie odkrywczy ani skomplikowany. Ma jednak pewne wady. Albo raczej – miał, dopóki do pokrycia elewacji używane były wyłącznie płyty kamienne. Problemy z tym materiałem związane, które trapiły projektantów i wykonawców, można podzielić w zasadzie na dwie grupy. Pierwsza to kwestie estetyczne, a dokładniej niepowtarzalność i zmienność kamienia. Mowa tu zarówno o kolorze jak i występujących przebarwieniach, żyłkowaniach i lokalnych zmianach faktury. Jest to zresztą cecha wszystkich materiałów naturalnych która umiejętnie wykorzystana dość często jest wręcz zaletą. Co jednak, jeśli w trakcie użytkowania budynku któraś z płyt zostanie uszkodzona i wymaga wymiany? W zasadzie nie ma możliwości takiego dobrania nowego elementu, żeby dokładnie zastąpił uszkodzony. Jesteśmy więc skazani na powstające na elewacji „łaty” w innym odcieniu, nie zawsze wyglądające estetycznie. Dodatkowym ograniczeniem jest stosunkowo wąska paleta dostępnych kolorów i struktur.
Zespół budynków mieszkalnych przy pl. Grunwaldzkim we Wrocławiu, wybudowany w latach 1967 - 75. Mimo ograniczeń wynikających z czasów, w których były wznoszone widoczne są tu wszystkie możliwości kształtowania elementów betonowych. 1. Panel elewacyjny z betonu 2. Płynnie zmieniająca się grubość elementu 3. Dowolnie formowany kształt 4. Wygięcie elementu w dwóch płaszczyznach |
Zespół budynków mieszkalnych przy pl. Grunwaldzkim we Wrocławiu, wybudowany w latach 1967 - 75. Mimo ograniczeń wynikających z czasów, w których były wznoszone widoczne są tu wszystkie możliwości kształtowania elementów betonowych. 1. Element o wymiarach ok. 3x6m 2. Element o wymiarach ok. 6x3m 3. Betonowa „listwa” maskująca połączenie elementów elewacyjnych o wysokości ok 3m 4. Właściwa ściana zewnętrzna budynku wykończona okładziną z płytek klinkierowych |
Drugą grupą problemów są kwestie techniczne. Wiążą się z jednej strony z ograniczeniami wymiarowymi elementów, a z drugiej (i zdecydowanie poważniejszej) z tym, że elewacja raczej nie bywa niekończącą się gładką płaszczyzną. Miewa narożniki, otwory okienne i drzwiowe, ale też wiele innych, drobniejszych elementów, których opracowanie za pomocą okładziny kamiennej zawsze stanowi wyzwanie zarówno dla projektantów jak i wykonawców. Jeszcze bardziej problematyczne są elewacje przebiegające po łuku, które w zasadzie wymuszają maksymalne rozdrobnienie elementów okładziny – a w efekcie i tak uzyskujemy poszatkowany wielobok... Nie jest to oczywiście kwestia ograniczeń technicznych a raczej budżetowych – ale efekt pozostaje ten sam... A gdybyśmy zamiast naturalnego kamienia użyli płyt betonowych?
Możliwości i zalety płyt betonowych
Kwestia powtarzalności rozwiązuje się w tym przypadku w zasadzie sama. Spisana i ściśle przestrzegana formuła produkcji gwarantuje absolutną powtarzalność elementów, zarówno pochodzących z tej samej partii produkcyjnej, jak i wykonanych w dowolnym późniejszym okresie. Dotyczy to zarówno koloru jak i struktury materiału. Wykończenie powierzchni i kolor ogranicza już tylko i wyłącznie kreatywność architekta. Do wyboru są wszystkie rodzaje wykończenia, od niemal lustrzanej gładkości przez płaszczyzny matowe czy rowkowane aż do odciśniętych w betonie skomplikowanych wzorów. Można je zresztą dowolnie ze sobą zestawiać bez zmiany materiału. Do tego wielkość i kształt elementów w zasadzie jest ograniczona wyłącznie wyobraźnią projektanta i możliwościami transportowymi i montażowymi.
Elewacje zaprojektowane po łuku pozostają łukami a ich podziały również nie wynikają w żadnym stopniu z możliwości technicznych. Chyba, że projekt przewiduje gięcie ich po innych krzywych lub też w innych płaszczyznach. W wypadku paneli betonowych nie stanowi to specjalnej trudności. Wieloboki natomiast pojawiają się tylko tam, gdzie były zaprojektowane – przy czym fugi między płytami wcale nie muszą wypadać na narożnikach (co byłoby konieczne przy elewacji kamiennej). Zarówno kształty paneli jak i rozmieszczenie podziałów przestają więc być kwestiami technicznymi, stają się wyłączną domeną estetyki. Pojawia się więc kolejna możliwość kształtowania powierzchni, która w wypadku stosowania innych materiałów była mocno ograniczona – otóż fugi przestają stanowić jedynie niezbędny element techniczny, a stają się kolejnym detalem kształtującym estetyczny wyraz elewacji, zależnym w dużej mierze od wyobraźni projektantów. Oczywiście są tu pewne ograniczenia wynikające z technologii, jednak nieporównywalnie mniejsze w stosunku chociażby do płyt kamiennych od których rozpoczęliśmy ten tekst.
Zespół budynków mieszkalnych przy pl. Grunwaldzkim we Wrocławiu, wybudowany w latach 1967 - 75. Mimo ograniczeń wynikających z czasów, w których były wznoszone widoczne są tu wszystkie możliwości kształtowania elementów betonowych. 1. Konstrukcja nośna budynku 2. Wspornik elementów elewacyjnych 3. Betonowa płyta elewacyjna 4. „Listwa” maskująca. 5. Stalowe „ucho” umożliwiające przenoszenie za pomocą dźwigu 6. Płaszczyzna właściwej ściany zewnętrznej budynku |
Przykłady faktur betonowych płyt elewacyjnych Buszrem. |
Do tego wszystkie dotychczas trudne detale przestają być jakimkolwiek wyzwaniem. Czy mówimy o opracowaniu wnęki okiennej, szafki hydrantu czy zaprojektowanego pod nietypowym kątem narożnika budynku – rozwiązaniem jest za każdym razem odpowiednio zaprojektowany element z odpowiednio zbrojonego (lub nie jeśli to nie jest konieczne) betonu, który następnie wystarczy wykonać w wymaganej ilości egzemplarzy, przywieźć i zamontować na fasadzie.
Zawsze w modzie
Takie wykorzystanie betonowych elementów elewacyjnych i wszystkie ich zalety nie są w zasadzie również niczym nowym. Znakomicie zdawali sobie z nich sprawę architekci powojennego modernizmu. Doskonałą dla nich (zalet, nie tylko architektów) ilustracją jest chociażby zespół budynków mieszkalnych przy pl. Grunwaldzkim we Wrocławiu, wybudowany wg projektu arch. Jadwigi Grabowskiej – Hawrylak w latach 1967 – 75. Tu widoczne są wszystkie (mimo ograniczeń wynikających z czasów, w których były wznoszone) możliwości kształtowania elementów betonowych. Elewacje wykonane zostały w technologii fasady podwieszanej (nie można tu jeszcze mówić o fasadzie wentylowanej, to jednak nieco późniejszy pomysł, ale główna idea pozostała niezmieniona) – to znaczy, że najpierw wzniesiono budynki w technologii szkieletowej, ze ścianami zewnętrznymi wypełnionymi bloczkami gazobetonowymi, a następnie na przygotowanych wcześniej wieszakach umieszczono prefabrykowane betonowe elementy elewacyjne, pełniące rolę ściany osłonowej. Użytych zostało zaledwie kilka powtarzających się wzorów paneli elewacyjnych.
A teraz wyobraźmy sobie, że elementy te wykonane zostały dzisiaj, ze współczesną precyzją i jakością materiału (bo te właśnie elementy najbardziej ucierpiały w zderzeniu projektu z ówczesną rzeczywistością). To nie jest trudne, wystarczy tylko przymknąć oczy. Robi wrażenie, prawda?