Pokrywa śnieżna zalega już kilkadziesiąt dni, ziemia jest zamarznięta ponad metr w głąb, a 10-stopniowy mróz ogranicza wiele działań na każdej płaszczyźnie życia. Ciężki okres mają również deweloperzy i inwestorzy, którzy na czas powinni oddać swoje inwestycje.
W warunkach, jakie zgotowała nam tegoroczna zima, trzeba sobie radzić na różne sposoby. I nie mowa tu o gorącej herbacie z miodem. Inwestycje mieszkaniowe mają swoje terminy, a deweloperzy chcą być słowni i oddać je na czas nowym lokatorom, by zapewnić im dach nad głową. Są pewne prace, które można wykonywać w bardzo niskich temperaturach.
Potwierdzają to służby techniczne firmy UWI Inwestycje S.A., tłumaczące, że w obecnej sytuacji pogodowej prowadzone są roboty zbrojarskie, deskowanie zbrojenia oraz prace wewnątrz budynku - instalacje. Niemożliwe natomiast są prace związane z betonowaniem. Podczas silnych mrozów uniemożliwiających prace zewnętrzne wykonawca urlopuje swoich pracowników. W przypadku robót wewnętrznych instaluje się nagrzewnice i osuszarki. Michał Małaszyński, Manager Projektu w PBG DOM przyznaje, że niewiele się dzieje podczas tak dużych mrozów. - Betonowanie wykonywane było w okolicach – 8 stopni Celsjusza, ale dodawano do betonu specjalne preparaty podgrzewające go.
Poza tym zamknięto folią wszystkie okna i za pomocą nagrzewnic olejowych i elektrycznych ogrzewano wnętrza budynku w celu prowadzenia prac murarskich. W naszym przypadku rozprowadzano również piony oraz kończono instalację kotłowni. W niskich temperaturach nie wolno kłaść instalacji elektrycznych, gdyż istnieje duże ryzyko pęknięcia peszli (red. rury osłonowe na kable), jak również nie wolno spawać.
Postęp technologiczny
Dzisiejsze technologie pozwalają na wykonywanie niektórych prac, a 3 tygodnie mrozu to nie katastrofa, trzeba tylko to ryzyko ująć w kalkulacjach wykonawcy. - Prace budowlane można prowadzić do minus 6-8 stopni Celsjusza, poniżej tej temperatury muszą one zostać przerwane.
To z kolei czasem pociąga za sobą straty, które może ponieść deweloper. Jeżeli jednak budynek jest w stanie surowym zamkniętym, można wykorzystać nagrzewnice, które pozwalają prowadzić prace instalacyjne – mówi Izabella Łukomska – Pyżalska, wiceprezes Family House. Potwierdza to również Filip Przyłuski, prezes zarządu firmy Partner Developer. - Do niedawna zimowe temperatury uniemożliwiały prace budowlane. W tej chwili postęp rozwiązań technologicznych poszerzył możliwości kontynuowania pewnych prac nawet w niskich temperaturach.
Muszą być jednak zachowane określone kryteria i warunki. W tak niskich temperaturach jak -10 lub -15 stopni Celsjusza nie wykonuje się prac ziemnych, związanych z wykopem fundamentów i prac „na zewnątrz” związanych z elewacją. Można wykonywać tzw. „roboty suche” czyli przygotowanie zbrojeń, szalunków lub wyburzanie. W niskich temperaturach można także działać wewnątrz budynku, jeśli jest on zamknięty, a najlepiej ocieplony.
Natalia Rajewska, specjalista ds. sprzedaży firmy Skaland przyznaje, że wszystkie prace zostały przeniesione do wewnątrz: - Budowa na terenie osiedla Sosnowego i Nowego Koninka nie została przerwana. Teraz wykonywane są m.in. instalacje wodno-kanalizacyjne, tynki wewnętrzne i posadzki. Przy lżejszych mrozach kryte są także dachy w Nowym Koninku. Długa zima to spore utrudnienie dla budowlańców, ale plany realizacyjne uwzględniają niepogodę i spowolnienie robót w styczniu czy lutym.
Niektórym zima już nie jest straszna. - Jesteśmy w o tyle komfortowej sytuacji, że obecnie wszelkie prace budowlane prowadzimy w już zamkniętym budynku. Jesteśmy na etapie wykańczania wnętrz i prac montażowych, a tych nawet najmroźniejsza aura nie jest w stanie zakłócić - odpowiada Amit Mor, dyrektor ds. marketingu Elite Garbary Residence.
Całe szczęście, że do wiosny już blisko. Tegoroczna zima wszystkim dała się we znaki i z utęsknieniem czekamy na dodatnią temperaturę. Nie tylko natura obudzi się do życia, ale i inwestycje deweloperów urosną do oczekiwanych rozmiarów.