Biuro Informacji Kredytowej podaje, że remont mieszkania był głównym celem kredytowym Polaków w ubiegłym roku. Kupując własne mieszkanie, stajemy się jego pełnoprawnymi właścicielami. Powinniśmy mieć jednak na uwadze to, że wciąż obowiązują nas pewne ograniczenia. Szczególnie dotyczą one mieszkań w budynkach wielorodzinnych, gdzie naszą ingerencją moglibyśmy wpłynąć na stan sąsiednich mieszkań.
Przede wszystkim, kupując mieszkanie powinniśmy wiedzieć, co może zrobić dla nas deweloper. Jeśli zawarliśmy umowę deweloperską, a projekt mieszkania nie do końca nam odpowiada i chcemy coś zmienić, warto to zrobić na etapie budowy. Jeśli nie są to istotne odstępstwa od projektu budowlanego, na który wydano pozwolenie, deweloper na nasz wniosek wprowadzi zmiany, zanim jeszcze odbierzemy klucze.
- Zawsze warto dokładnie przeczytać umowę i dowiedzieć się czy zmiany są możliwe, a jeśli tak, to w jakim stopniu i w jakim terminie. Wówczas nie będziemy musieli tego robić sami po odebraniu mieszkania i nie stracimy rękojmi. Konsultując nasze pomysły z deweloperem, dowiemy się, czy dane zmiany są możliwe i zgodne z warunkami technicznymi oraz jakie mogą być ich ewentualne konsekwencje. Zmiany, których oczekujemy od dewelopera, możemy podpisać jako załącznik do umowy deweloperskiej – mówi Magdalena Staś, specjalista ds. sprzedaży w Skanska Residential Development Poland.
Wprowadzając zmiany w układzie mieszkania na etapie budowy, wszystkie nasze pomysły w pierwszej kolejności konsultujemy z architektem dewelopera. Wprowadzane zmiany są nadzorowane przez kierownika budowy, a następnie odbierane przez inspektorów nadzoru. Gwarantuje to przede wszystkim jakość i terminowość pracy.
- Druga możliwość to wprowadzanie zmian po odbiorze mieszkania – wówczas powinniśmy zatrudnić profesjonalną pracownię architektury wnętrz, która pozwoli nam uzyskać odpowiedni poziom jakości i gwarancji. Obserwując tendencje na rynku, możemy zaobserwować, że klienci kupujący nowe mieszkanie najczęściej zmieniają w nim liczbę oraz usytuowanie ścian działowych, lokalizację gniazdek, włączników, punktów świetlnych, umiejscowienie punktów wodnokanalizacyjnych w kuchni i w łazience, czy rozmieszczenie grzejników. Często także łączymy mieszkania i zmieniamy liczbę pomieszczeń w zależności od naszych potrzeb – mówi Adam Budzyński, wiceprezes pracowni architektonicznej Decoroom.
Kupując nowe mieszkanie musimy pamiętać o tym, że jest kilka rzeczy, których nie możemy robić, które są zabronione. Nie możemy dokonywać zmian w układzie ścian nośnych i w konstrukcji budynku. Nie możemy ingerować w okna, drzwi wejściowe, balkony, loggie. Nie powinniśmy także zmieniać pionów instalacyjnych oraz zmniejszać ilości grzejników w mieszkaniu.
Wprowadzając zmiany do nowego mieszkania na etapie budowy, zaoszczędzamy przede wszystkim czas i pieniądze, dzięki czemu możliwa jest szybsza przeprowadzka, a dodatkowo uzyskujemy gwarancję jakości materiałów i pracy od dewelopera. Musimy jednak pamiętać o tym, że takie mieszkanie widzimy wyłącznie na papierze lub wizualizacji, a do zaprojektowania musimy użyć wyobraźni. W drugim przypadku, po odbiorze mieszkania, możemy zobaczyć nasze lokum i poczuć jego przestrzeń. Mimo, że to jest droższe rozwiązanie, nie ogranicza nas czas, budowa, a jedynie nasze chęci i możliwości.
Prowadząc prace remontowe, zawsze powinniśmy wziąć pod uwagę naszych sąsiadów, a wszelkie przeróbki rozpoczynać po wcześniejszej konsultacji z zarządcą budynku, który z reguły powinien dysponować bardzo szczegółową, powykonawczą dokumentacją budynku. Niezależnie od tego, czy wprowadzamy zmianę na etapie budowy, czy po odbiorze, uzyskujemy mieszkanie szyte na miarę.