Rozwój technologii LED sprawił, że światło stało się częścią architektury. Iluminacja budynków to coraz powszechniejsze zjawisko, które umożliwia podkreślenie walorów bryły, wydobywając z niej – często niewidoczne za dnia – drugie piękno. Jeszcze do niedawna postrzegana jako zbędny wydatek, dziś jest sposobem na przyciągnięcie uwagi i wyróżnienie budynku z nocnego tła.
Po zmierzchu musimy posiłkować się świtałem sztucznym. W zurbanizowanej nocnej przestrzeni pełni ono role strażnika bezpieczeństwa, umożliwiając prawidłowe odczytanie terenu. Iluminacja jest także swoistym zaproszeniem do podziwiania. Za jej sprawą budynek dostaje drugie życie. Efektowne lub efektywne – zaczyna się po zmroku. Światło upiększa nie tylko bryłę, ale także całe ulice i miasta. Decyzja o okraszeniu najważniejszych obiektów iluminacjami zapada coraz częściej. Odpowiednio dobrane oświetlenie eksponuje wybrane kształty bryły, wpływa na nastrój i podświadomość, tworząc zapamiętywany nocny wizerunek aglomeracji.
Drugie życie po zmroku
W nocnej panoramie miasta dominuje światło uliczne i silne oświetlenie budynków handlowych, biurowców i reklam. Jednak nie jest ono wystarczające dla odpowiedniego wyeksponowania obiektów, które tej iluminacji są pozbawione. Te nikną pod zasłoną mroku. Stąd pojawia się potrzeba zastosowania indywidualnych systemów oświetleniowych, które uatrakcyjniają, schowane pod kotarą nocy, budowle. Przy możliwościach, jakie daje współczesna technika, rolą iluminacji obiektów architektonicznych jest przywołanie światłem ich widoku znanego z dziennego pejzażu miasta.
Doskonałym kompanem dla światła jest woda. Bliskość zbiornika wodnego potęguje efekt iluminacji z zastosowaniem oświetlenia LED- owego. – Woda stanowi doskonały materiał dla użycia światła, ponieważ działa jak lustro, odbijające je. Skorzystanie wówczas ze światła niebezpośredniego, czyli rozproszonego, powoduje satynowe oświetlenie całego budynku. Nagle widoczne stają się wszystkie, nawet najmniejsze, zagłębienia, gzymsy, fasady, uskoki i barierki. To, co za dnia jest niezauważalne, bo nie ma tak dużego wymiaru 3D, jak wtedy kiedy zaczyna się gra światło-cień, po zmroku wychodzi na pierwszy plan. Przykładem nich będzie tu budynek Opery w Oslo, zbudowany niemal w całości na wodzie – pod zasłoną nocy i za sprawą mariażu iluminacja-woda nabiera zupełnie nowego wyrazu. Zastosowane w nim oświetlenie Egersund świeci światłem odbitymi i rozprasza je w sposób, którego nie widzimy, dzięki czemu nie powoduje niekomfortowego dla przechodzących efektu „olśnienia”. – mówi Leszek Kordek, Prezes Zarządu NORLYS. Firma, która od lat specjalizuje się w produkcji i sprzedaży oświetlenia zewnętrznego użyczyła swoich dwóch produktów oświetleniowych: Egersund i Lillehammer na potrzeby trzeciej edycji konkursu BARGEWORK. Jego celem jest zaprojektowanie barki i przystani umiejscowionej w całości na wodzie, w dorzeczu Odry. – Projekty dotyczące budynków na wodzie w tej chwili zaliczają się do niszowych. Jednak stoi przed nimi wielka przyszłość. Polska to jeden z nielicznych krajów Europy Środkowo-Zachodniej z tak niskim współczynnikiem zabudowy na wodzie. Pozostajemy daleko w tyle za miastami takimi jak Amsterdam czy Kopenhaga – dodaje Leszek Kordek, Prezes Zarządu NORLYS.
LED-owa potęga
Rozwój technologiczny w dziedzinie oświetlenia LED-owego otworzył wiele możliwości dla nowych koncepcji architektonicznych podyktowanych m.in. trendami zmierzającymi do miniaturyzacji, w stronę dłuższego okresu użytkowania, wytrzymałości czy efektywności. Jakość diod świecących znacznie się poprawiła, a jednoczesne wprowadzenie optyki równoległej przyczyniło się do zwiększenia efektywności całego systemu. Technologia ta stała się fundamentem dla nowej generacji produktów.
Oświetlenie LED-owe jest doskonałe dla wykreowania barwnej scenerii. Efekt świetlny może być rozproszony lub zdecydowany, a architekci mają pełną swobodę korzystania z gamy kolorów. Oprawy ze źródłami diodowymi pozwalają na kreowanie zarówno w płaszczyźnie pionowej, jak i poziomej. W drodze do osiągnięcia zamierzonego efektu można zastosować kilka metod iluminacji – Użycie światła konkretnego, czyli punktowego, cienkiego, takiego jaki daje Lillehammer powoduje, że ilość promieni świetlnych jest naprawdę znikoma. Zastanawia to w jakiś sposób odbiorcę, dla którego nocą ten sam budynek przybiera zupełnie inny charakter niż za dnia. Właśnie za sprawą tego oświetlenia. Taka gra światła zupełnie zmienia pejzaż nocny, charakter bryły i emocje jej obserwatorów. Oświetlenie Lillehammer bardzo dobrze podkreśla wszystkie niuanse budynku – komentuje Leszek Kordek, Prezes Zarządu NORLYS.
Iluminacja obiektu jest dla niego jak tknienie nowego życia. To życie zaczyna się po zmroku. Kiedy gaśnie słońce i zapalają się światła miasta: uliczne latarnie i oświetlenia budynków, na architekturę spływa drugie piękno. Aglomeracji nabiera zupełnie nowego kształtu, emanując – niedostrzegalnym za dnia – blaskiem.