Chyba wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, jak ważne jest zapewnienie odpowiedniego poziomu ochrony naszej instalacji. Straty energii, skraplanie się wilgoci, czy nawet niekomfortowe dźwięki płynące z rur – wszystkie te zjawiska możemy ograniczyć stosując odpowiednią otulinę. Jak właściwie dobrać izolację do konkretnego zastosowania podpowiada ekspert firmy Armacell.
Wybór odpowiedniej otuliny to często nie lada wyzwanie. Olbrzymia ilość dostępnych na rynku rozwiązań i ich różnorodność mogą stworzyć nie lada problem, szczególnie, jeśli do tej pory nie mieliśmy styczności z tym zagadnieniem. Dlatego jeśli zdecydujemy się samodzielnie wybrać odpowiednią dla nas otulinę, warto poświęcić chwilę, by uniknąć sytuacji, w której izolacja kompletnie nie będzie spełniała naszych oczekiwań i wymagała wymiany.
By zatrzymać energię w rurach
Kiedy mówimy o izolacji, większości z nas kojarzy się ona z przeciwdziałaniem ucieczce energii cieplnej z rur. Jak wiadomo, oziębienie czynnika grzewczego podczas transportu to jedna z największych bolączek instalacji CO, która znacznie wpływa na sprawność całego systemu oraz na nasz komfort. Dlatego też zabezpieczenie przed swobodną ucieczką energii jest najważniejszym zadaniem tego typu otulin. Brzmi prosto, jednak w praktyce może się to okazać trochę bardziej skomplikowane, ponieważ stawia to przed izolacją szereg wyzwań.
„Najbardziej oczywistym parametrem, na jakim powinniśmy zwrócić uwagę, jest współczynnik przewodzenia ciepła. Określa on bowiem zdolność otuliny do zatrzymania energii „po dobrej stronie”. Im jest on mniejszy, tym mniej energii przepuszcza materiał otuliny, a co za tym idzie, czynnik płynący w rurze ulega mniejszemu oziębieniu. Przykładowo, izolacja HT/Armaflex stworzona przez firmę Armacell charakteryzująca się współczynnikiem przewodzenia ciepła na poziomie 0,038 W/m*K (w temperaturze zera stopni Celsjusza), pozwala zminimalizować straty energii, a tym samym zapewnia naszej instalacji optymalne warunki pracy”, podpowiada Maria Witkowska, dyrektor obsługi technicznej rynku firmy Armacell.
Jednak choć przepuszczalność energii jest bardzo istotnym parametrem, nie powinien stanowić on jedynego kryterium wyboru. Drugą ważną cechą izolacji jest tolerancja na wysoką temperaturę, co jest szczególnie istotne w przypadku instalacji solarnych czy grzewczych. Niskiej jakości otuliny pod wpływem temperatury mogą zmieniać swoje właściwości, a nawet ulegać stopieniu. Powstałe w ten sposób przerwy w ciągłości ochrony mogą mieć bardzo duży wpływ na to, jak wiele ciepła dociera do miejsca przeznaczenia. Ponownie możemy posłużyć się tutaj przykładem wspomnianej już otuliny HT/Armaflex, której odporność termiczna wynosi od -50 do aż 150 stopni Celsjusza, co pozwoli zabezpieczyć nawet najbardziej gorącą instalację, bez ryzyka stopienia się materiału.
Dmuchając na zimne
Co jednak, gdy mamy do czynienia z instalacjami chłodniczymi czy klimatyzacyjnymi? Czy należy kierować się tymi samymi zasadami? Jak łatwo się domyślić zagadnienie wymiany energii nie jest aż tak istotne, występują natomiast inne, na które musimy zwrócić uwagę. Kluczowy jest proces skraplania się pary wodnej zawartej w powietrzu, który odbywa się na powierzchniach o temperaturze poniżej punktu rosy. Ze zjawiskiem tym mamy do czynienia np. gdy nalejemy do szklanki zimnego napoju w upalny dzień. Jak wiadomo, sucha początkowo szklanka szybko pokryje się kropelkami wody. I o ile w przypadku szklanki nie jest to wielkim problemem, to gdy zjawisko to zachodzi na rurach może prowadzić do powstania nieestetycznych zacieków i zawilgoceń na ścianach, co w konsekwencji prowadzi nawet od pojawienia się niebezpiecznych grzybów czy pleśni.
„Jednym z najważniejszych parametrów izolacji przeznaczonej do „zimnych rur” jest stworzenie bariery dyfuzyjnej niedopuszczającej do skraplania się wody na powierzchni. Kluczem jest tutaj zamkniętokomórkowa struktura materiału, która uniemożliwia dyfuzję wilgoci w głąb izolacji. Przykładem może tu być otulina AF/Armaflex firmy Armacell, która dzięki bardzo wysokiemu współczynnikowi oporu przeciw dyfuzji pary wodnej (powyżej 10000), skutecznie zatrzymuje wilgoć na zewnątrz”, wyjaśnia Maria Witkowska, ekspert firmy Armacell.
Niechciane dźwięki pod kontrolą
Izolacji wymagają nie tylko rury z ciepłym czy zimnym czynnikiem. Nawet w przypadku zwykłych rur odpływowych istotne jest odpowiednie dobranie otuliny. Oczywiście w takim przypadku kwestia energii jest kompletnie pomijana, a podstawowym wymogiem będzie odpowiednia izolacja akustyczna. Przykładem tego typu otuliny może być Tubolit AR Fonowave, która stworzy doskonałą barierę odcinającą nas od niechcianych dźwięków. Jej bardzo istotną cechą jest specjalnie profilowana powierzchnia wewnętrzna, która minimalizuje ilość punktów styku oraz wspomaga rozpraszanie fali akustycznej. Dzięki temu, nawet jeśli nasza instalacja odpływowa została zbudowana na bazie cienkich plastikowych rur, możemy prawie całkowicie wyeliminować dźwięk spływającej z góry wody.
Jak widać, wybór odpowiedniej izolacji powinien być poprzedzony dokładną analizą wymagań oraz specyfiką danej instalacji. Dobór odpowiedniego materiału (a czasami nawet kształtu!) może mieć kolosalne znaczenie z punktu widzenia zapewnienia optymalnych warunków działania systemu. Co więcej, czas poświęcony na wybór odpowiedniej otuliny na pewno nie będzie czasem straconym, a może nawet pozwoli nam uniknąć kosztownego i kłopotliwego remontu.