Drodzy Czytelnicy !
Nim się obejrzeliśmy, a tak oczekiwana wielka impreza, jaką niewątpliwie będzie „EURO 2012”, już za kilka dni. Będzie to wielki sprawdzian umiejętności organizacyjnych naszego państwa, ale, a może przede wszystkim nas, jako jego obywateli. Będzie to ogromne doświadczenie, a raczej egzamin dla nas Polaków, odbywający się każdego kolejnego dnia tej imprezy na oczach Europy i całego świata. Czy udźwigniemy ten ciężar, osobiście jestem przekonany, że tak będzie, pomimo zapowiadanych „zadym” przez różne grupy interesu. Jeżeli do takowych dojdzie, to zarówno ich organizatorzy, ale na równi z nimi ich uczestnicy wykażą przede wszystkim brak szacunku dla własnego PAŃSTWA, a nade wszystko dla tych Polaków, którzy nie wdając się w bezproduktywne niestety, wielomiesięczne dyskusje, po prostu budowali, tworząc materialną i organizacyjną nową rzeczywistość. W tej ogromnej destrukcji różnych środowisk prym wiodą dziennikarze, którzy z niespotykaną pasją tropią dziury w asfalcie nie dostrzegając kolejnych, przekazywanych do użytku odcinków autostrad i dróg szybkiego ruchu, szeregu obiektów inżynieryjnych i użyteczności publicznej. A najważniejszym problemem - można odnieść wrażenie, że nieomal rangi ogólnoświatowej jest 20-kilometrowy odcinek autostrady A2 pod Warszawą. Trzeba przyznać, że to wyjątkowa arogancja „nie dopieszczonych” elit naszej stolicy, bo jak to możliwe, aby nie mieli takiego połączenia ze starą Europą (ciekawe jak przez ostatnich kilkadziesiąt lat w tym kierunku zmierzali?).
Może warto w tym miejscu odwołać się do rodzimej historii w tym obszarze, czyli stanu dróg pod koniec istnienia drugiej Rzeczpospolitej w porównaniu do wybranych krajów. I tak „pod koniec lat 30. jedynie 7% dróg krajowych miało nawierzchnię w pełni przystosowaną do ruchu samochodowego. W tym czasie w Danii wskaźnik ten wynosił 100%, we Francji – 90%, w Niemczech – 70%, a w sąsiadującej z nami Czechosłowacji 50%. Rzut oka na mapę samochodową Polski z tego okresu pokazuje, że żadna z głównych dróg międzymiastowych nie była asfaltowa lub betonowa na całej swej długości” (wg P. Osęka, „Polityka”, nr 29/2011). I niech to będzie refleksją dla wszystkich oponentów, jaki był nasz punkt startowy i gdzie jesteśmy w chwili obecnej.
Aby jednak nie rozwodzić się zbytnio nad tym, co psuje nasze samopoczucie, przejdę teraz do zwięzłego omówienia zawartości tego numeru „TCHK”, który otwiera oryginalny artykuł J. T. Cieślińskiego i J. Rubalewskiego poświęcony wyznaczaniu współczynnika przenikania ciepła wymiennika termosyfonowego z zastosowaniem metody Wilsona. Wyznaczenie współczynnika przejmowania ciepła na drodze eksperymentalnej wymaga znajomości temperatury powierzchni przekazującej ciepło. W przypadku aparatu o konstrukcji zamkniętej lub o bardzo złożonej geometrii, określenie tej temperatury jest właściwie niemożliwe. Dobrą alternatywą jest w takich przypadkach metoda Wilsona, której wadą jest to, że przy nawet niewielkich błędach pomiaru temperatury płynów na wlocie i wylocie z wymiennika ciepła, uzyskuje się nie fizyczne (ujemne) wartości współczynników przejmowania ciepła. W artykule podjęto próbę zastosowania klasycznej metody Wilsona do oszacowania współczynnika przenikania ciepła dla dwufazowego, termosyfonowego wymiennika ciepła. Takie podejście pozwala na pogłębioną analizę termicznych oporów składowych występujących w badanym wymienniku. Druga z publikacji autorstwa R. Andrzejczyka jest pierwszą częścią opracowania poświęconego alternatywnym do R 134a czynnikom proponowanym jako płyny robocze w klimatyzacji samochodowej i innych instalacjach chłodniczych o małej wydajności. Kolejny etap „ekologicznej polityki UE” znalazł swój wyraz w dyrektywie 2006/40/EU, na mocy której we wszystkich nowo produkowanych urządzeniach chłodniczych i klimatyzacjach zastosowanie mogą mieć tylko czynniki o wskaźniku GWP nie wyższym niż 150. Oznacza to, że również stosowany powszechnie w przemyśle motoryzacyjnym oraz niewielkich urządzeniach chłodniczych czynnik R134a odejdzie do historii. Proces ten trwa, bowiem wspomniana dyrektywa obowiązuje już od 1 stycznia 2011 roku. Wydawałoby się, że naturalnymi zamiennikami dla wycofywanego czynnika R134a mogą być czynniki naturalne, już obecnie szeroko stosowane w urządzeniach chłodniczych i klimatyzacyjnych, np. dwutlenek węgla (R744), propan (R290), czy izobutan (R600a). W pierwszej części artykułu autor porównuje obecnie proponowane zamienniki dla czynnika R134a, między innymi nowy płyn roboczy o oznaczeniu HFO-1234yf.
W dziale poświęconym problematyce wentylacji i klimatyzacji zamieściliśmy dwa artykuły. Pierwszy z nich K. Gładyszewskiej-Fiedoruk i A. Gajewskiego jest pierwszą częścią cyklu podejmującego problemowi stężenia dwutlenku węgla w kabinie małego samochodu osobowego. W tej części prezentowany materiał dotyczy osoby kierowcy pojazdu. Dopuszczalne stężenie dwutlenku węgla w pomieszczeniach zamkniętych (również w kabinie samochodu) wynosi 1000 ppm. Zbyt duże jego stężenie może powodować bóle głowy, obniżenie koncentracji, pieczenie oczu, duszności i inne objawy. Wszystkie te odczucia są bardzo niebezpieczne, gdy prowadzimy samochód. W artykule przedstawiono wyniki badań prowadzonych w małym samochodzie osobowym podczas jazdy w mieście. Wykonano dwa warianty eksperymentu: pierwszy z wyłączonym wewnętrznym obiegiem powietrza i drugi z obiegiem włączonym. Badania w obu wersjach prowadzono przez 45 min. do stężenia dwutlenku węgla osiągającego poziom 4500 ppm. Autorką drugiego artykułu jest D.A. Krawczyk, a jego tematem jest zagadnienie zależności wskaźnika EP od zastosowanej instalacji wentylacyjnej i klimatyzacyjnej na przykładzie wybranego budynku biurowego. W artykule scharakteryzowany został obiekt biurowy położony w Białymstoku, zaprezentowane wyniki obliczeń wskaźnika EP oraz jego maksymalna wartość dopuszczalna, zgodnie z obowiązującymi przepisami, dla tego obiektu w stanie istniejącym. Przeanalizowano zmienność ocenianego wskaźnika w zależności od rodzaju zastosowanej wentylacji i klimatyzacji w analizowanym budynku.
W bogatym dziale informacyjnym znajdziecie Państwo artykuł A. Piotrzkowskiej, A. Nalikowskiego i J. Marjanowskiego poświęcony poprawie jakości wody lodowej w zakładach spożywczych poprzez jej kompleksowe uzdatnianie i monitoring. Inne interesujące materiały, to: obszerna relacja z tegorocznej edycji Targów INSTALACJE 2012, z Konferencji dla praktyków handlowych grupy KLIMA-THERM, relacja z VI Zjazdu Dystrybutorów firmy SINCLAIR 2012, informacja o wdrażaniu w Polsce przez firmę AIR PRODUCTS programu „Ambasador Nauki”. W dziale tym tradycyjnie zamieściliśmy relację fotograficzną z kolejnych szkoleń i egzaminów prowadzonych przez Gdańskie Centrum Szkoleń i Certyfikacji. Z kolei w dziale artykułów sponsorowanych zachęcam do lektury artykułu Ari Penttilä, który prezentuje charakterystykę techniczną wodorotlenku amonu, jako perspektywicznego pośredniego nośnika ciepła do systemów chłodzenia lodowisk. Prezentujemy również informację firmy TECUMSEH o stworzonym przez nią nowym cichym agregacie skraplającym serii SILENSYS.
Mamy nadzieję, że duża różnorodność tematyczna prezentowanych artykułów oraz innych materiałów będzie tradycyjnie ciekawą i użyteczną lekturą tego kolejnego, już 195-go numeru „Techniki Chłodniczej i Klimatyzacyjnej” dla naszych stałych i okazjonalnych Czytelników.
SPIS TREŚCI 5 (194) 2012
203 | Artykuł wstępny |
WYMIANA CIEPŁA I WYMIENNIKI | |
206 | Wyznaczanie współczynnika przenikania ciepła dla wymiennika termosyfonowego z zastosowaniem metody Wilsona Wyznaczenie współczynnika przejmowania ciepła na drodze eksperymentalnej wymaga znajomości temperatury powierzchni przekazującej ciepło. W przypadku aparatu o konstrukcji zamkniętej lub o bardzo złożonej geometrii, określenie tej temperatury jest właściwie niemożliwe. Dobrą alternatywą jest w takich przypadkach metoda Wilsona, której wadą jest to, że przy nawet niewielkich błędach pomiaru temperatury płynów na wlocie i wylocie z wymiennika ciepła, uzyskuje się nie fizyczne (ujemne) wartości współczynników przejmowania ciepła. W artykule podjęto próbę zastosowania klasycznej metody Wilsona do oszacowania współczynnika przenikania ciepła dla dwufazowego, termosyfonowego wymiennika ciepła. Takie podejście pozwala na pogłębioną analizę termicznych oporów składowych występujących w badanym wymienniku |
CZYNNIKI CHŁODNICZE | |
212 | Alternatywne do R 134a czynniki proponowane jako płyny robocze w klimatyzacji samochodowej i innych instalacjach chłodniczych o małej wydajności. Część 1 Kolejny etap „ekologicznej polityki UE” znalazł swój wyraz w dyrektywie 2006/40/EU, na mocy której we wszystkich nowo produkowanych urządzeniach chłodniczych i klimatyzacjach zastosowanie mogą mieć tylko czynniki o wskaźniku GWP nie wyższym niż 150. Oznacza to, że również stosowany powszechnie w przemyśle motoryzacyjnym oraz niewielkich urządzeniach chłodniczych czynnik R134a odejdzie do historii. Proces ten trwa, bowiem wspomniana dyrektywa obowiązuje już od 1 stycznia 2011 roku. Wydawałoby się, że naturalnymi zamiennikami dla wycofywanego czynnika R134a mogą być czynniki naturalne, już obecnie szeroko stosowane w urządzeniach chłodniczych i klimatyzacyjnych, np. dwutlenek węgla (R744), propan (R290), czy izobutan (R600a). W pierwszej części artykułu autor porównuje obecnie proponowane zamienniki dla czynnika R134a, między innymi nowy płyn roboczy o oznaczeniu HFO-1234yf |
KLIMATYZACJA I WENTYLACJA | |
219 | Stężenie dwutlenku węgla w kabinie małego samochodu osobowego. Część 1. Kierowca Dopuszczalne stężenie dwutlenku węgla w pomieszczeniach zamkniętych (również w kabinie samochodu) wynosi 1000 ppm. Zbyt duże jego stężenie może powodować bóle głowy, obniżenie koncentracji, pieczenie oczu, duszności i inne objawy. Wszystkie te odczucia są bardzo niebezpieczne, gdy prowadzimy samochód. W artykule przedstawiono wyniki badań prowadzonych w małym samochodzie osobowym podczas jazdy w mieście. Wykonano dwa warianty eksperymentu: pierwszy z wyłączonym wewnętrznym obiegiem powietrza i drugi z obiegiem włączonym. Badania w obu wersjach prowadzono przez 45 min. do stężenia dwutlenku węgla osiągającego poziom 4500 ppm |
223 | Zależność wskaźnika EP od zastosowanej instalacji wentylacyjnej i klimatyzacyjnej na przykładzie wybranego budynku biurowego W artykule scharakteryzowano obiekt biurowy położony w Białymstoku, zaprezentowano wyniki obliczeń wskaźnika EP oraz jego maksymalną wartość dopuszczalną, zgodnie z obowiązującymi przepisami, dla obiektu w stanie istniejącym. Przeanalizowano zmienność ocenianego wskaźnika w zależności od rodzaju zastosowanej wentylacji i klimatyzacji w analizowanym budynku |
INFORMACJE OGÓLNE | |
226 | Poprawa jakości wody lodowej w zakładach spożywczych poprzez jej kompleksowe uzdatnianie i monitoring |
231 | INSTALACJE 2012: Targi, które budzą emocje ! |
237 | Konferencja dla praktyków handlowych grupy KLIMA-THERM |
239 | VI Zjazd Dystrybutorów SINCLAIR 2012 |
243 | AIR PRODUCTS wdraża w Polsce program „Ambasador Nauki” |
244 | Kolejne szkolenia i świadectwa kwalifikacji w Gdańsku |
ARTYKUŁY SPONSOROWANE | |
248 | Wodorotlenek amonu na lodowiskach – chłodziwo docelowe? |
251 | Nowy SILENSYS® |
GDZIE I JAK | |
252 | Prenumerata, zakup pisma. Co w następnych numerach |