25 marca br. Zespół CBE Polska zorganizował drugą edycję międzynarodowego Seminarium „Energia z odpadów. Inwestycje, paliwa, technologie”. W odbywającym się w Warszawie wydarzeniu udział wzięło blisko 150 ekspertów reprezentujących branże: odpadową, energetyczną i rozwijający się sektor WTE.
Wyzwania w zakresie gospodarki odpadami, które stoją przed Polską, będą wymagały ogromnych kosztów i wysiłku. Czasu na powzięcie działań mamy coraz mniej. Od 2013 roku w praktyce wdrażamy w Polsce nowy system gospodarki odpadami komunalnymi nazywany w mediach „rewolucją śmieciową”, gdyż wymaga on ogromnych zmian. Dużo pozytywnych zjawisk wydarzyło się na rynku odpadowym, jednakże nadal istnieje wiele problemów, które niekiedy wymagają zdecydowanych interwencji administracji rządowej. Toczą się prace nad nowelizacją ustawy. Zarówno na poziomie parlamentu i Ministerstwa Środowiska powinny zakończyć się w tym roku. Głównym celem, o którym powinniśmy dużo mówić, jest zhierarchizowanie postępowania z odpadami. Masa składowanych odpadów, niekiedy bezpowrotnie marnowanych, sięga 70-80%. Jesteśmy prawie na szarym końcu, jeśli chodzi o redukcję poziomu składowisk w Unii Europejskiej. Jednocześnie mamy ogromne rezerwy, jeśli chodzi o surowce - zarówno w zakresie recyklingu jak i odzysku, w tym odzysku energii.
Zdaniem Krzysztofa Kawczyńskiego – moderatora seminarium i Przewodniczącego Komitetu Ochrony Środowiska Krajowej Izby Gospodarczej – w ciągu najbliższych 5 lat możliwa do osiągnięcia jest rewolucja technologiczna i organizacyjno-logistyczna w zakresie gospodarki odpadami. Według eksperta, nie warto straszyć karami Komisji Europejskiej. Nacisk należy położyć na fakt, że możemy osiągnąć ogromne korzyści ekonomiczne i środowiskowe, a także poprawę bezpieczeństwa.
Dlaczego Komisja Europejska podejmuje się dodatkowych działań odpadowych, skoro jest wiele badań, które wskazują, że odpowiednie zarządzanie odpadami jest ekonomicznie opłacalne?
Obroty wygenerowane w 2008 roku przez przemysł zarządzania odpadami stanowiły około 145 mld euro – około 1% PKB Unii Europejskiej zostały wygenerowany przez ten sektor. 2 mln miejsc pracy zostało zakwalifikowane jako miejsca pracy w branży odpadowej. Taki stan był bez wdrożenia/wpływu unijnej legislacji.
Według wyników badań KE z 2012 roku, dzięki pełnej zgodności z polityką UE można by wygenerować dodatkowe 400.000 miejsc pracy i zwiększyć obroty o 42 mld €, a realizując plan działań na rzecz efektywności zasobów (Roadmap on Resource Efficiency) powstać może jeszcze 526,000 miejsc pracy, zaś obroty mogą zwiększyć się o 55 mld €.
Reprezentująca Komisję Europejską Karolina D'Cunha, Team Leader, DG Environment Directorate A Green Economy, Unit A2 Waste Management & Recycling, przypomniała że podstawowym dokumentem regulacyjnym sektor WTE jest Ramowa dyrektywa odpadowa 2008/98/EC (Waste Framework Directive), stanowi ona podstawowe przepisy dotyczące odzysku energii z odpadów, w tym spalania w celu odzysku energii. KE przygotowuje mapy drogowe dla poszczególnych krajów, aby pomóc we wprowadzaniu dobrych praktyk tam, gdzie luki wdrożeniowe są największe. D'Cunha stwierdziła, że Komisja stara się wskazać lub zalecić kierunek rozwoju, jednakże w przypadku braku efektów, mogą zostać podjęte „ostrzejsze” działania prawne.
Niektóre Państwa Członkowskie UE stoją przed wyzwaniem w zakresie zwiększenia potencjału spalania odpadów w celu pozyskania energii, lecz istnieją też takie, w których występuje zbyt duży potencjał spalania i muszą importować odpady, aby sprostać temu potencjałowi. Komisja Europejska zaleca odpowiednią równowagę między recyklingiem a spalaniem. Balans można osiągnąć poprzez mądre zarządzanie instrumentami finansowymi (np. odpowiednie opodatkowanie).
KE rekomenduje ograniczenie wytwarzania energii z odpadów, które poddają się recyklingowi – celem który należy osiągnąć, jest spalanie wyłącznie frakcji niepoddającej się recyklingowi. D'Cunha przypomniała również, że głównym wyzwaniem w zakresie zagospodarowania odpadów dla niektórych Państw nadal jest ograniczenie składowania. Problem składowania nie został jeszcze rozwiązany na przykład w Polsce. Na składowiska mają trafiać wyłącznie odpady, które nie poddają się recyklingowi i spalaniu na poczet energii. Są państwa, które spalają przeszło 50% odpadów komunalnych, ale są też kraje które spalają mniej niż 10%. Według dokumentacji, którą dysponuje Komisja, Polska w 2010 spalała 1%, ale w 2012 – zgodnie z formułą R1 – kraj nad Wisłą w ogóle nie odzyskiwał energii poprzez spalanie.
Choć w zagospodarowaniu odpadami rekomenduje się tzw. zasadę bliskości, przedstawicielka Komisji Europejskiej zasygnalizowała, że w ramach UE transport odpadów może i powinien odbywać się z krajów, które nie mają mocy spalania. „Czasem opłacalne wydaje się wysłanie odpadów do sąsiedniego Państwa, jeżeli dysponuje ono bardzo sprawną spalarnią, zamiast składować odpady we własnym kraju” – stwierdziła reprezentantka Karolina D'Cunha.
Komisja Europejska otrzymuje wiele sygnałów z Państw członkowskich, które chcą inwestować w RIPOK-i. Inwestorzy często stoją przed wyzwaniami i barierami związanymi ze złym wizerunkiem takich instalacji i narzekania w rodzaju „nie na moim podwórku”. Prawdopodobnie 90% skarg dotyczy nielokowania instalacji blisko obszarów zamieszkania. Oczywiście odsetek wspomnianego niezadowolenia różni się w poszczególnych krajach i widać poprawę sytuacji. Problem leży przede wszystkim w dialogu pomiędzy samorządami i mieszkańcami, a także w słabej edukacji środowiskowej.
Z perspektywy Komisji Europejskiej, w Polsce przeszło 70% odpadów jest kierowanych na składowiska. Widać poprawę, około 2% mniej w skali roku, jednakże to ciągle zbyt mało. Standardy części składowisk w 2010 roku nie były zgodnych z dyrektywą.
Komisja Europejska przygotowała zalecenia dla Polski: progresywnie zwiększyć podatek od składowania odpadów, a następnie wykorzystać przychody do wsparcia selektywnego zbierania odpadów i alternatywnej infrastruktury (do przetwarzania odpadów). Ważne jest opracowanie mądrego miksu pomiędzy recyklingiem a spalaniem poprzez przygotowanie i wdrożenie odpowiednich instrumentów finansowych. W Polsce należy też usprawnić kwestię dotyczącą zbierania danych – 12% krajowych odpadów komunalnych nie było zidentyfikowanych (w 2012 roku). Polska musi również zoptymalizować segregowanie i zbiórkę odpadów, bo wciąż boryka się z szwankującymi systemami. Komisja zarekomendowała Polsce wprowadzenie podatku za spalanie oraz mechaniczno-biologiczne przetwarzanie odpadów, aby uczynić recykling bardziej ekonomicznym. KE Zaleciła nam utrzymywać podatek za składowanie odpadów na wyższym poziomie niż podatek za spalanie oraz mechaniczno-biologiczne przetwarzanie odpadów. Przychody wykorzystać powinniśmy do wsparcia selektywnego zbierania odpadów i alternatywnej infrastruktury.
D'Cunha przypomniała również, że Polska powinna poprawić system zbierania danych na temat odpadów komunalnych i włączyć odpady opakowaniowe pochodzące z gospodarstw domowych do danych dotyczących wytwarzania i przetwarzania odpadów komunalnych, a także ustanowić i kontrolować system oraz infrastrukturę do selektywnego zbierania odpadów. Ponadto w Polsce należy wdrożyć selektywne zbieranie „od drzwi do drzwi” najszybciej jak to możliwe. Zgodnie z rekomendacjami KE mamy wspierać gminy poprzez regionalne i krajowe dokumenty (przewodniki) oraz zinstytucjonalizowaną wymianę „know-how” i najlepszych praktyk oraz rozszerzyć i poprawić efektywność kosztową (opłacalność), monitoring i transparentność istniejących systemów rozszerzonej odpowiedzialności producenta i wyeliminować nieuczestniczenie w systemie („jeżdżenie na gapę”), a także tworzyć zachęty dla gmin do ustanawiania selektywnego zbierania i przesuwania się w górę hierarchii postępowania z odpadami - poprzez systemy dotacji/kar, nagród środowiskowych, projekty pilotażowe, stosowne środki fiskalne i kontrolne. Szczegółowe zalecenia dla Polski można znaleźć na stronie internetowej komisji europejskiej.
Komisja pracuje aktualnie nad przeglądem/aktualizacją dyrektywy odpadowej w zakresie gospodarstw domowych i w zakresie składowisk. Ponadto KE poddaje ocena ex-post (tzw. "kontroli przydatności") pięć starych dyrektyw związanych z odpadami, które dotyczą: osadów ściekowych, PCB/PCT, odpadów opakowaniowych, zużytych pojazdów i baterii).
Warto dodać, że cały rynek gospodarki odpadami (biorąc pod uwagę przetargi, które się odbyły) jest wart rocznie 3,3 mld PLN. Wytwarzamy około 5-6% odpadów komunalnych w UE. Przed „rewolucją śmieciową” rynek ten wart był około 5 mld PLN. Zgodnie z szacunkami KIG rynek odpadów w Polsce powinien kosztować 7-8 mld PLN. Miało być taniej i jest taniej, pytanie czy lepiej...