Szczelny dach, porządne okna, sprawny system odprowadzania deszczówki, kafelki w łazience i… dom ma skuteczną hydroizolację? Zabezpieczenie budynku przed szkodliwym działaniem wody to znacznie bardziej złożony proces. Złożony, ale finalnie opłacalny. Dlaczego?
Atakuje od góry i z boku w formie deszczu, ukryta w ziemi podchodzi dołem, w różnych kierunkach ścieka z nieszczelnych elementów konstrukcyjnych lub spada rykoszetem, gdy np. w pobliżu myjemy samochód. Wszechobecna woda stanowi realne zagrożenie dla żywotności naszych domów. Jej negatywne oddziaływanie ma tym większą moc, że rzadko kiedy występuje ona w czystej postaci. W końcu sama jest nieustannie narażona na oddziaływanie różnych substancji (związki powstające w wyniku gnicia roślin, produkty spalania, azotany, chlorki, siarczany i wiele innych). Szkodliwe właściwości rozmaitych związków chemicznych to częsty powód pojawiania się na ścianach wykwitów solnych i przebarwień, odpadania powłok dekoracyjnych oraz stopniowej destrukcji całej struktury. Dla nas najważniejsze jest jednak to, gdzie i w jaki sposób woda w takiej czy innej formie, może negatywnie wpłynąć na miejsce, w którym mieszkamy.
Od fundamentów
Schowana pod powierzchnią ziemi woda może niepostrzeżenie wnikać w fundamenty, zwiększając wilgotność murów, a w efekcie prowadząc do takich następstw, jak wystąpienie grzybów i pleśni na powierzchniach ścian, korozja ich struktury, nieestetyczny wygląd czy nawet pogorszenie mikroklimatu w samych pomieszczeniach. Już na tym poziomie stosuje się więc odpowiednią ochronę. – Wybór zabezpieczenia powinien tu zawsze uwzględniać sytuację, z jaką mamy do czynienia w podłożu. Stosowane w takich miejscach hydroizolacje podzielić możemy na 3 grupy: przeciwwilgociowe, przeciwwodne i przeciwwodne typu ciężkiego. – wskazuje Marek Zając z firmy Bolix, producenta materiałów budowlanych – Pierwszą stosuje się przy gruntach przepuszczalnych, gdy zwierciadło wody jest poniżej poziomu usadowienia budynku. Drugą, gdy zwierciadło w gruntach nieprzepuszczalnych może okresowo się podnosić ponad fundamenty. I wreszcie tam, gdzie mamy do czynienia z wodą naporową (lustro ponad fundamentami, zalegające wokół wody opadowe), wybieramy izolację przeciwwodną typu ciężkiego. Każda z nich to oczywiście konkretne produkty chemii budowlanej, tworzące całościowe rozwiązania dostosowane do określonych potrzeb.
Przez ściany
Oczywiście ściany podlegają też nieustannie dużo prostszym formom oddziaływania wody, takim jak deszcz czy wilgoć. Bardzo ważne są więc właściwości ochronne pokrywających je materiałów dekoracyjnych. To przede wszystkim hydrofobowość, dzięki której powłoka odpycha wodę. Dodając do tego jeszcze jej zdolność do samoczyszczenia, mamy sposób na trwałe i estetyczne wykończenie powierzchni budynku. W okolicach skupisk wodnych i wszędzie tam, gdzie jest dużo wilgoci, pamiętajmy też, by farba czy tynk były odporne na ataki mikroorganizmów, objawiające się na ogół występowaniem grzybów czy pleśni.
Po dach
Dach to powierzchnia, która chroni i wymaga ochrony przed wodą. Tu każde miejsce musi być szczelne, bo nawet drobne niedoskonałości mogą z czasem prowadzić do poważnych szkód. Pamiętajmy, że na ostateczny efekt składa się nie tylko skuteczna izolacja tej pokrywy naszego domu, ale też sprawność całego systemu odprowadzania deszczówki (rynny). Przy okazji troski o zadaszenie, warto również zwrócić uwagę na pewne niższe elementy, które powinny być zabezpieczone. To m.in. balkony, tarasy czy górne partie podziemnych garaży. Problemy w jednym miejscu mogą szybko rozprzestrzenić się na kolejne.
Prewencja
Aby izolacja spełniała swoje zadania, musi być właściwie dobrana, poprawnie zaprojektowana i wykonana. Dobierając materiały powinniśmy zawsze uwzględniać, gdzie i w jakich warunkach zamierzamy ich użyć. Błędy na tym etapie lub w ogóle rezygnacja z ochrony przeciwwodnej mogą doprowadzić do pogorszenia stanu budynku, a w efekcie do obniżenia komfortu mieszkania w nim. Możliwe są oczywiście prace naprawcze, ale to wiąże się z dodatkowymi kosztami. Lepiej zapobiegać niż remontować.