Niedogrzane mieszkanie, dziwne bulgotanie, szumy i gwizdy dobiegające
z kaloryferów to tylko niektóre z objawów zapowietrzenia naszej instalacji. Aby uniknąć kosztownych remontów do naprawy należy zabrać się jak najszybciej.
Zapowietrzone grzejniki
Słyszalny w grzejnikach charakterystyczny stukot to efekt przemieszczających się w instalacji z dużą prędkością pęcherzy powietrza. Jednak w rurach kaloryfera mogą znajdować się także wodór, siarkowodór i metan.
Gazy te nie tylko zakłócają pracę centralnego ogrzewania, ale przede wszystkim powodują groźną dla wszystkich elementów metalowych korozję. Poza tym, jeśli instalacja nie była cyklicznie czyszczona, w grzejnikach i rurach może pojawić się szlam, utrudniający przepływ wody.
Jeżeli w porę nie odpowietrzymy kaloryfera, to na skutek dużego napływu gazów, woda będzie gromadzić się tylko w dolnej części grzejników. Zmniejszy się wymiana ciepła, co skutkować może niedogrzaniem pomieszczeń, a w miejscu styku wody i powietrza zacznie tworzyć się rdza. Gromadzące się gazy zakłócą również pracę pompy obiegowej i spowodują spadek efektywności kotła ogrzewającego wodę. Mogą go także uszkodzić.
Na skutek procesu dyfuzji do instalacji może również przeniknąć zbyt duża ilość tlenu. Dostaje się on m.in. przez źle dobrane rury, które nie są wyposażone w odpowiednią warstwę ochronną.
- Kupując rury z tworzyw sztucznych lub wielowarstwowe należy sprawdzić, czy są one wyposażone w tzw. barierę antydyfuzyjną. W rurach Teceflex jest to specjalny aluminiowy płaszcz. Zabezpiecza on w 100% przed przenikaniem tlenu, zmniejsza wydłużalność termiczną rury, a jednocześnie zwiększa jej odporność – mówi Andrzej Durda, dyrektor ds. technicznych w Tece.
Całkowitego zabezpieczenia przed zapowietrzeniem się instalacji nie ma.
W trakcie eksploatacji, powietrze zasysane jest też przez mikronieszczelności, znajdujące się np. na zaworach grzejnikowych, śrubunkach i w miejscach skręcania rur. Nie grozi to jednak wyciekiem wody, ponieważ jej cząstki są zbyt duże. Pewna ilość tlenu dostaje się do obiegu już w trakcie napełniania instalacji wodą.
- Jego ilość rośnie wraz z ciśnieniem napuszczanej wody. Dlatego im rozleglejsza i bardziej rozgałęziona instalacja, tym wolniej powinniśmy ją napełniać – dodaje Durda.
Grzejniki muszą być też wyposażone w specjalne odpowietrzniki. Znajdują się one najczęściej w ich górnej części. W przypadku dużych obiektów, możemy też zdecydować się na zainstalowanie za kotłem tzw. separatorów powietrza, które wytrącają powietrze z instalacji.
W ogrzewaniu podłogowym objawem zapowietrzenia jest z kolei zimna podłoga w części mieszkania. Nadmiar powietrza usuwa się kolejno z każdej pętli grzewczej, przez odpowietrzniki znajdujące się na belce rozdzielacza.
Regularne i systematycznie sprawdzanie instalacji jest konieczne. Dzięki temu nie tylko unikniemy groźnych procesów korozyjnych niszczących grzejniki, ale także pozbędziemy się nieprzyjemnych i utrudniających sen odgłosów dobiegających z kaloryferów i rur.