Zarośnięty niczym dżungla ogród, więdnące rośliny i duszne pokoje – może się wydawać, że bez pomocy rodziny lub sąsiadów właśnie to zastaniemy po powrocie z wakacyjnego wyjazdu. Tak być nie musi – na rynku są bowiem nowe technologie, które zadbają o wygląd ogrodu i czterech kątów także podczas naszej nieobecności.
Jeśli wybieramy się na urlop, ale cały czas chcemy mieć pod kontrolą nasz dom, warto zainteresować się rozwiązaniami, które pozwolą zaprogramować określone działania, a nawet sterować domowymi urządzeniami na odległość za pomocą komputera lub smartfona.
Ogród wiecznie zielony
Ci z nas, którzy długo pracowali nad doprowadzeniem swojego ogrodu do perfekcji, z pewnością obawiają się, że podczas ich nieobecności trawa i wiele roślin zmarnieje. Dlatego jeśli tuż po powrocie z urlopu nie chcemy walczyć o usychającą roślinność, zatroszczmy się o zielone otoczenie już przed wyjazdem. Rośliny doniczkowe przenieśmy w zacienione miejsca. Zadbajmy też o skoszenie trawy, ale zrezygnujmy z nawożenia – dzięki temu będzie ona wolniej odrastać. Możemy dodatkowo zaopatrzyć się w automatyczną kosiarkę. Ten mały robot będzie dbał o właściwy wygląd trawnika, kosząc go zgodnie z ustalonym przez nas wcześniej harmonogramem.
Ze względu na to, że zwłaszcza latem wzrost trawy jest bardzo intensywny, a w związku z tym zapotrzebowanie na wodę wysokie, warto sprawdzić, jakie rozwiązania w tym kontekście proponują sklepy ogrodnicze. W ich asortymencie znajdziemy na przykład automatyczne zraszacze, sterowniki nawadniania i systemy automatycznie doprowadzające wodę do doniczek. Dzięki nim będziemy mogli stworzyć automatyczny system nawadniania i zaplanować podlewanie. Jeśli dodatkowo wyposażymy go w czujnik wilgotności ziemi lub detektor deszczu, system będzie reagował także na zmiany pogody – gdy zapanuje susza, zwiększy intensywność zraszania, a w czasie opadów wstrzyma podlewanie.
Uniknąć tropików i niespodzianek
Gdy wracamy po dłuższej nieobecności do domu, zwykle od progu czujemy suche i gorące powietrze. Przeciwdziałać temu możemy montując w swoich czterech kątach nowoczesny klimatyzator. Jego standardowe funkcje pozwalają przede wszystkim na chłodzenie lub dogrzewanie pomieszczeń, a dodatkowo także nawilżanie powietrza. Dziś klimatyzatorami możemy nie tylko sterować za pomocą pilota, ale też programować ich pracę w nadchodzących dniach. Czas, jaki obejmuje taki harmonogram, jest uzależniony od konkretnego modelu, ale wiele z nich pozwala na planowanie pracy klimatyzacji nawet na kilka nadchodzących tygodni. Programuje się godziny, w których urządzenie ma pracować intensywniej lub ustawia się graniczne temperatury, przy których ma się ono włączać i wyłączać.
Duszne powietrze to nie jedyna nieprzyjemność, jaka może nas spotkać po powrocie z urlopu. Przykrą niespodzianką może okazać się także awaria, na przykład pęknięta rura. Żeby po powrocie do domu nie brodzić po kostki w wodzie, warto zaopatrzyć się w czujniki wilgoci i zamontować je we wszystkich pomieszczeniach, w których istnieje ryzyko zalania. Połączenie ich z elektrozaworem zainstalowanym na przyłączu wody pozwoli odciąć jej dopływ, gdy czujki poinformują o wycieku. Jeśli dodatkowo do tego sensora podłączymy system alarmowy, przekaże on informacje o awarii specjalnemu patrolowi, który – jeśli nie będzie nas w domu – wezwie określone służby, by ograniczyć zniszczenia.
Wszystko pod kontrolą
Mnogość pilotów sterujących poszczególnymi urządzeniami i liczba komend, które trzeba wprowadzić zanim wyjedziemy na urlop może być naprawdę uciążliwa. Dlatego też warto zainteresować się systemami inteligencji budynkowej, dzięki którym możemy maksymalnie uprościć i zautomatyzować działanie poszczególnych sprzętów i instalacji, a do tego ograniczyć się do jednego pilota, którym będzie nasz smartfon lub tablet. Niezależnie od tego, czy będziemy siedzieć na kanapie w salonie, czy leżeć w hamaku w jakimś egzotycznym zakątku świata, cały czas mając dom pod kontrolą będziemy mogli sterować oświetleniem, temperaturą, systemem podlewania, roletami, a nawet urządzeniami AGD i RTV. Inteligentny system będzie też samodzielnie podejmował określone decyzje i działania, na przykład gdy zmieni się pogoda. Jeśli dodatkowo zintegrujemy z nim rozmieszczone w domu kamery, w każdej chwili będziemy mogli zajrzeć do naszych czterech kątów i sprawdzić, czy wszystko jest w porządku.
Wiele osób obawia się, że instalacja takiego inteligentnego systemu wymaga przeprowadzenia gruntownego remontu i wiąże się ze sporymi wydatkami. Nic bardziej mylnego. – Jeśli zdecydujemy się na system bezprzewodowy, wyeliminowana zostaje konieczność położenia okablowania. Dzięki temu montaż możemy przeprowadzić szybko, nie ingerując w strukturę budynku – wyjaśnia Maciej Fiedler, prezes zarządu Fibar Group, producenta bezprzewodowego systemu inteligencji budynków Fibaro. To znaczy, że na instalację możemy się zdecydować nawet tuż przed urlopem. Ile to kosztuje? – Cena uzależniona jest od liczby elementów systemu. W przypadku kawalerki podstawowy zestaw, na który składa się centralka Home Center 2 oraz moduły kosztuje ok. 3,5 tys. zł netto. Zmiana mieszkania dwupokojowego w inteligentne wnętrze to wydatek rzędu 5 tys. zł. Dom o powierzchni ok. 120 mkw możemy wyposażyć w wiele funkcjonalności Fibaro już za ok. 10 tys. zł – mówi Maciej Fiedler z Fibaro. – Warto rozważyć zakup systemu bezprzewodowego, który jest nawet o 80 proc. tańszy od standardowych inteligentnych rozwiązań – dodaje.
Nawet krótki wakacyjny wyjazd może sprawić, że po powrocie zastaniemy zarośnięty gąszcz zamiast wypielęgnowanego ogrodu, a w domu będzie gorąco i duszno. Warto wykorzystać rozwiązania, dzięki którym nasze lokum będzie wyglądało tak, jakbyśmy w ogóle nie wyjeżdżali. Tym bardziej, że to nie tylko kwestia estetyki, ale i bezpieczeństwa. Zadbany dom i jego otoczenie będzie odstraszać potencjalnych złodziei, którzy nawet nie wpadną na pomysł, że domowników nie ma.